Trener Wisły miał w tym tygodniu mocno przetrzebiony skład. Na mecze różnych reprezentacji wyjechało aż siedmiu piłkarzy. Wszyscy wracają w pełni zdrowi i zadowoleni. Zagrali bowiem w swoich reprezentacjach bardzo dobre spotkania. Wystarczy tylko nadmienić, że bramki zdobyli Andraž Kirm i Patryk Małecki, a Paweł Brożek zaliczył asystę. Wszystko to, zdaniem Macieja Skorży, powinno podbudować ich psychicznie, przed kolejnymi występami.
Wyjątek stanowi tylko Júnior Díaz, którego reprezentacja Kostaryki poległa aż 0:4 w Hondurasie. Z tego powodu Júnior na pewno nie jest szczęśliwy, tym bardziej, że jego powrót do Krakowa spodziewany jest dopiero w piątek.
- Nasze przygotowania były w tym tygodniu skupione na pracy indywidualnej. Dopiero dziś będziemy mieć do dyspozycji większą część drużyny i będziemy mogli testować naszą taktykę - przyznał Skorża, który mimo "kadrowych przeciwności" wierzy w kolejny komplet punktów. - Wierzymy, że jesteśmy lepszą drużyną i cel może być tylko jeden - zwycięstwo - zapowiada Skorża.
Problemem może być jedynie uraz mięśni Mariusza Pawełka, którego sobotni występ stanął pod znakiem zapytania.
- Kadrowicze są zdrowi, nikt nie zgłaszał urazów. Problemy z mięśniami ma natomiast Mariusz Pawełek - powiedział wiślacki szkoleniowiec. W przypadku dalszych kłopotów Pawełka, Skorża będzie musiał skorzystać z rezerwowego Ilie Cebanu.
Co ciekawe, trener mistrzów Polski zapowiada jeszcze lepszą grę swojej drużyny, niż w meczu 2. kolejki, w której Wisła wygrała aż 4:1 z beniaminkiem z Lubina.
- Jeśli chodzi o agresywność, w Lubinie zagraliśmy dobry mecz, ale nie ustrzegliśmy się też błędów. Musimy być zespołem walczącym. Przeciwko nam każdy przeciwnik wychodzi mocno zmotywowany i nastawiony na walkę fizyczną. Gdy będziemy w tym aspekcie dorównywać rywalowi, to nasze lepsze walory piłkarskie będą decydowały o rozstrzygnięciu meczów - zapowiada trener mistrzów Polski.
Sobotni rywal "Białej Gwiazdy", czyli GKS Bełchatów, słabo zaczął bieżący sezon. Skorża nie zamierza jednak lekceważyć rywala i przyznaje, że najbliższy przeciwnik krakowian jest najlepszą drużyna, z jaką przyjdzie grać Wiśle w tej rundzie.
- W sobotę zmierzymy się z najtrudniejszym przeciwnikiem, z tych dotychczasowych - powiedział Skorża. - Wydaje się, że Bełchatów miał w pierwszych meczach problemy motoryczne, ale gdy w meczu z Jagiellonią zdobyli wyrównującą bramkę, grali lepiej. Może to tkwi w psychice i jest wytłumaczeniem ciężkich treningów? Bełchatów nie jest źle przygotowany do sezonu, a ich problemy powinny zniknąć. Ten mecz rozegra się w aspekcie umiejętności piłkarskich i dyscypliny taktycznej na boisku - zapewnia trener Wisły.