Starcie Dawida z Goliatem. "Pieniądze nie grają. Idziemy na bitwę"

PAP/EPA / JOSE COELHO / Na zdjęciu: Sergio Conceicao
PAP/EPA / JOSE COELHO / Na zdjęciu: Sergio Conceicao

FC Porto w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów wygrało z Juventusem 2:1. Trener Sergio Conceicao podkreśla przed rewanżem, że jego zespół stać na awans do kolejnej rundy. - Wiemy o trudnościach, ale chcemy osiągnąć historyczny wynik - mówi.

Sytuacja FC Porto byłaby jeszcze lepsza, gdyby drużyna z Portugalii nie straciła gola na własnym stadionie. Porto prowadziło już 2:0, lecz w końcówce bramkę zdobył Federico Chiesa, co wlało nadzieję w serca kibiców Juventusu i kwestia awansu nie jest jeszcze rozstrzygnięta.

Mimo iż Juventus nie gra w tym sezonie na miarę oczekiwań, to w zespole Porto czują respekt przed najbliższym przeciwnikiem.

- Siłę Juventusu najlepiej oddaje fakt, że najlepszy piłkarz świata nie zagrał przeciwko bardzo mocnemu Lazio, a i tak zespół zwyciężył. Juventus pokazuje niesamowitą moc. Są przyzwyczajeni do meczów o tym ciężarze gatunkowym - powiedział trener Sergio Conceicaoa na konferencji prasowej.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sędzia zatrzymał strzał do niemal pustej bramki

- Musimy patrzeć na siebie, na to jak będziemy zorganizowani na boisku. Musimy być przygotowani na najlepszy Juventus. Idziemy na bitwę. Zaprezentujemy się z najlepszej możliwej strony i zademonstrujemy, że jesteśmy historycznym klubem i możemy awansować - dodał szkoleniowiec.

Conceicao zwrócił uwagę na finansową przepaść, jaka dzieli oba zespoły: - Juventus zainwestował wiele, żeby znaleźć się w finale i wygrać Ligę Mistrzów. Arthur kosztował 72 miliony euro, czyli trzy lub cztery razy więcej niż my wydaliśmy na wzmocnienia. To mówi wiele, ale pieniądze nie grają. Moi zawodnicy zrobią wszystko, żeby uhonorować herb, który mają na koszulkach oraz historię FC Porto w Lidze Mistrzów, która jest bogata i wspaniała.

Mimo olbrzymiej stawki wtorkowego spotkania, zespół z Estadio do Dragao nie przygotowywał się do niego w sposób szczególny. Goście planują zagrać podobnie, jak w pierwszym meczu.

- Podchodzimy do tego meczu z identycznym nastawieniem. Wiemy, z kim gramy, ale zdajemy sobie sprawę kim jesteśmy. Przygotowujemy się do tego spotkania tak, aby osiągnąć korzystny rezultat, co dla klubu naszego pokroju byłoby czymś historycznym. Wiemy o trudnościach, jakie nas czekają, ale chcemy zrobić wszystko, żeby zakwalifikować się do następnej rundy - zakończył trener gości.

Dodajmy, że FC Porto w swojej historii dwukrotnie wygrywało Ligę Mistrzów (w 1987 i 2004 roku). Początek meczu Juventus - Porto we wtorek o godz. 21. W bramce gospodarzy stanie Wojciech Szczęsny.

CZYTAJ TAKŻE:
Wyjaśnia się sytuacja Erlinga Haalanda. Pomoże Borussii w rewanżu z Sevillą?
Odbili się jak od ściany. Astronomiczne żądania Kyliana Mbappe

Źródło artykułu: