W rewanżowym meczu 1/8 finału Juventus FC odrobił straty z pierwszego meczu (1:2) i doprowadził do dogrywki. Mistrzowie Włoch wygrali 3:2, ale dzięki drugiej bramce strzelonej na wyjeździe przez FC Porto w ćwierćfinale Ligi Mistrzów zagrają Portugalczycy.
Obie bramki dla gości zdobył Sergio Oliveira - najpierw po strzale z "jedenastki", a w dogrywce po płaskim uderzeniu z rzutu wolnego. Piłka przeleciała między nogami ustawionego w murze Cristiano Ronaldo i wleciała tuż przy słupku bramki Wojciecha Szczęsnego (więcej o meczu TUTAJ).
"Piłkarze w murze go zdradzili, ale sam też nie zareagował odpowiednio na bramkę, która dała awans Porto" - podkreśla "Corriere della Serra" przy nocie "5" dla Polaka w 10-punktowej skali. Z całego zespołu niżej oceniono jedynie bezbarwnego Ronaldo (na "4,5").
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: strzał, rykoszet i... przepiękny gol. Ale miał farta!
Występ polskiego bramkarza podobnie opisał serwis CalcioMercato.it. "Mur nie pomógł mu przy bramce na wagę awansu, ale on też ma swoje obowiązki" - napisano przy ocenie "5,5".
"CalcioToday" podkreśla, że Polak zanotował kilka udanych interwencji. "Ważna parada w pierwszej połowie. Co najmniej dwie inne po przerwie. Nie naprawił połowicznej katastrofy Ronaldo, którego ruch w murze go oszukał. Połowa błędu, która wszystko skompromitowała" - czytamy przy nocie "5,5".
Aż "6" Szczęsny otrzymał od serwisu JuveLive.it. "Zachowywał zimną głowę przy co najmniej trzech sytuacjach. Z rzutem karnym nic nie był w stanie zrobić. Wciąż jeden z najlepszych" - podkreślono.
"Wszystkie uderzenia piłkarzy Porto przyciągał do swoich rękawic. Przy rzucie karnym nie miał szans, ale po uderzeniu Oliveiru zareagował za późno. Był nieprzygotowany na ten nieoczekiwany strzał" - dodaje TuttoMercatoWeb obok "5,5".
Większość mediów najniżej oceniła Ronaldo. Co prawda Portugalczyk zaliczył asystę przy jednym z goli dla Juventusu, ale przez większość czasu był "duchem" na boisku.
Czytaj też: Liga Mistrzów. "Wojciech Szczęsny zawalił i tyle". Bezlitosne oceny dla Juventusu