W piątek dziennik "Bild" przekazał, że Hansi Flick ma duże szanse na przejęcie reprezentacji Niemiec po tegorocznych mistrzostwach Europy (WIĘCEJ TUTAJ). Przypomnijmy, że Joachim Loew ogłosił swoje odejście z kadry właśnie po tym turnieju.
Tego samego dnia odbyła się konferencja prasowa trenera Bayernu Monachium przed sobotnim spotkaniem ligowym z Werderem Brema. Hansi Flick został poproszony przez dziennikarzy o odniesienie się do pojawiających się plotek nt. jego ewentualnej pracy z kadrą.
- Mój kontrakt z Bayernem obowiązuje do 2023 roku i mam tu jeszcze dużo do zrobienia. Chcę odnosić kolejne sukcesy w tym miejscu i to nie jest czas na spekulacje dot. mojej przyszłości - podsumował krótko szkoleniowiec.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przyjrzyj się dokładnie, co on zrobił! Fantastyczny gol piłkarza-amatora
Flick zdradził też kilka kwestii dotyczących już sytuacji jego drużyny przed starciem z Werderem.
- Benjamin Pavard jest gotowy do gry. David Alaba? W czwartek niestety nie trenował z zespołem, zobaczymy po piątkowym treningu, czy jego powrót będzie możliwy - ujawnił.
- Werder gra bardzo dobrze w defensywie, nie dają przeciwnikom zbyt wiele miejsca. Tak było już w pierwszym meczu na naszym stadionie. Musimy być agresywni od początku spotkania, próbować zmuszać rywali do błędów - zapowiedział.
Przypomnijmy, że jeśli w sobotnim meczu w Bremie (początek o godz. 15:30) strzeli dwa gole, to wyprzedzi legendarnego Klausa Fischera w klasyfikacji strzelców wszech czasów Bundesligi. Niemiec ma 268 trafień, Polak o jedno mniej.