- To normalne, że jest rozczarowany tym, co się stało - mówi wprost szkoleniowiec Juventusu FC Andrea Pirlo.
Przegrana w dwumeczu z FC Porto była wielkim zawodem dla wszystkich związanych z klubem. Nie inaczej było z Cristiano Ronaldo, który dawno już nie poczuł smaku zwycięstwa w Lidze Mistrzów.
Portugalczyk miał się już jednak otrząsnąć po tym, co wydarzyło się we wtorek i w niedzielę ma pomóc drużynie w walce o ligowe punkty.
- Dobrze trenował, myślę, że odzyskał siły by zagrać jutro (w niedzielę) wieczorem. Nadal wspólnie z Messim są najważniejsi na świecie - przyznał Pirlo.
Włoch dodał, że koniec przygody z Ligą Mistrzów, to nie koniec sezonu. Jest jeszcze m.in. misja pt. Serie A, gdzie jego zespół - mając jedno spotkanie rozegrane mniej - traci do liderującego Interu Mediolan 10 punktów na 12 kolejek przed końcem.
- Jest marzec, przed nami jeszcze trzynaście meczów ligowych oraz finał Pucharu Włoch. Sezon jeszcze się nie skończył. Musimy udowodnić, że jesteśmy Juventusem - dodał.
Szansa na odbudowanie się i poprawę humorów będzie już w niedzielny wieczór, kiedy to Juve na wyjeździe zmierzy się z Cagliari Calcio. Pirlo zwraca jednak uwagę, że łatwo nie będzie. - Po zmianie trenera znaleźli drogę do dobrych wyników - zakończył.
Zobacz także:
Niepewna przyszłość Cavaniego. Na Old Trafford zaczynają tracić cierpliwość
Joao Felix opuści Atletico? Gigant zainteresowany Portugalczykiem
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: strzał, rykoszet i... przepiękny gol. Ale miał farta!
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)