Syn legendy Bayernu rozczarowuje. Bolesna opinia ojca
Syn Mehmeta Scholla, Lucas, uznawany był za wielki talent. Wróżono mu karierę nawiązującą do sukcesów ojca. Zamiast tego tuła się po niższych klasach rozgrywkowych i został przez niego bezlitośnie oceniony.
Piłkarzem został także jego syn, Lucas. Wydawało się, że pójdzie w ślady swojego ojca. Dostrzegano w nim spory talent. 24-latek nigdy nie nawiązał do sukcesów Mehmeta. Obecnie występuje w drugoligowcu z Austrii - SV Horn.
Były piłkarz Bayernu podkreślił w rozmowie z podcastem "Phrasenmower", że rozróżnia w piłce trzy elementy. W każdym z nich był bezlitosny dla syna.
- Co może zrobić technicznie, taktycznie, jak się zachowuje, podaje. W tym elemencie daję mu 100 proc., to prawda - powiedział Mehmet Scholl.
- Drugi obszar to kwestia fizyczna: jaki jest atletyzm, budowa ciała, wytrzymałość, kondycja. Tam jest 60 proc. Najważniejszy aspekt to jaki jest mentalnie, gdy sytuacja robi się napięta. Tu Lucas ma 30 proc. A jeśli nie spełniasz tej kategorii, to jest do bani - dodał.
Scholl przyznał, że często rozmawia z synem, bardzo otwarcie. I szczerze wypowiada się na temat jego kariery. Przed laty był nawet jego trenerem.
- Miał swój najlepszy rok jako piłkarz, gdy grał w prowadzonej przeze mnie drużynie U-13. I to był nasz najgorszy rok relacji ojciec-syn - zakończył.
Czytaj także:
- Wirusolog grzmi po wydarzeniach w Warszawie. Posypały się mandaty i wnioski do sądu
- Szykuje się wielki powrót Cristiano Ronaldo na Santiago Bernabeu? Były rozmowy z Florentino Perezem