Kontrakt Hansiego Flicka z Bayernem Monachium obowiązuje do 2023 roku. Pojawiły się głosy, że szkoleniowiec może zastąpić Joachima Loewa na stanowisku selekcjonera reprezentacji Niemiec. W zespole z Bawarii zapewniano, że do tego nie dojdzie.
Tymczasem "Bild" informuje, że nawet jeśli Flick nie obejmie kadry, to i tak może opuścić Bayern już po tym sezonie i pomimo faktu, że w ciągu niespełna półtora roku zdobył sześć trofeów z klubem.
Mówi się, że jego relacje z dyrektorem sportowym Hasanem Salihamidziciem są bardziej napięte, niż sądzono wcześniej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sędzia zatrzymał strzał do niemal pustej bramki
Flick ma nie czuć się odpowiednio zaangażowany w kwestie dotyczące transferów. Na jego prośbę ściągnięto bowiem jedynie Tiago Dantasa, którego wypożyczono z Benfiki Lizbona.
Trener natomiast nie stawia zbyt mocno na graczy pozyskanych z polecenia Salihamidzicia, a więc Bounę Sarra czy Marca Rocę.
Dziennikarze "Bilda" podkreślili, że Flick nie uzależnia swojej decyzji o pozostaniu w Bayernie od tego, co postanowi Niemiecki ZPN. Ta sytuacja może wstrząsnąć mistrzami Niemiec.
Czytaj także:
- "Bardzo dużo dzieje się w tej sytuacji". Sawicki o występie Lewandowskiego na Wembley
- Ekspert zdziwiony decyzjami Paulo Sousy. "To niezrozumiałe"