Real Madryt we wtorek opublikował na Twitterze, a także na swojej oficjalnej stronie internetowej, raport medyczny w sprawie urazu prawego mięśnia dwugłowego uda u Brazylijczyka Rodrygo.
Informacja o kontuzji 20-letniego napastnika na kilkanaście godzin przed spotkaniem rewanżowym w 1/8 finału Ligi Mistrzów z Atalantą Bergamo (początek o godz. 21:00) zaniepokoiła kibiców Królewskich.
Zaskoczenie było jeszcze większe, kiedy tekst o kontuzji zawodnika nagle... zniknął ze strony klubowej. Kilka minut później "La Sexta" podała, że Rodrygo jest jednak zdrowy i prawdopodobnie hakerzy włamali się na twitterowe konto Realu.
Dziennik "Marca" dowiedział się, że informacja o kontuzji przestraszyła ojca zawodnika Erika, który odezwał się do syna z zapytaniem, co się z nim dzieje. Ten odpisał mu, że... śpi i nie ma pojęcia, o co mu chodzi.
Klub z Santiago Bernabeu w końcu potwierdził, że Rodrygo nie jest kontuzjowany, a błędny komunikat był spowodowany "problemami technicznymi". Niektóre hiszpańskie media podejrzewają, że może nie chodzić o atak hakerski, a o pomyłkę osoby obsługującej social media klubu z Madrytu. Brazylijczyk zakończył bowiem rehabilitację po urazie uda pod koniec lutego.
Podopieczni Zinedine'a Zidane'a przed konfrontacją z Atalantą są faworytem do awansu do ćwierćfinału LM. W pierwszym meczu Real wygrał na wyjeździe 1:0.
(AMPLIACIÓN) El Real Madrid sufre un hackeo en web y redes y anuncia la inexistente lesión de Rodrygohttps://t.co/3lYUFAiJTJ
— Deportes Cuatro (@DeportesCuatro) March 16, 2021
Zobacz:
Liga Mistrzów. Real Madryt - Atalanta. Wyjazdowa seria nadzieją dla Włochów
Wraca temat Cristiano Ronaldo. Zinedine Zidane wierzy w transfer
ZOBACZ WIDEO: Kamil Grosicki niezbędny w reprezentacji? "Straciliśmy szybkość na skrzydłach"