Nie żyje Steve Jagielka, brat bardziej znanego Phila Jagielki. Steve - jak brat - też był piłkarzem. Nie miał takich sukcesów, ale mimo to rozegrał blisko 250 spotkań w zawodowym futbolu. Najdłużej występował na czwartym poziomie rozgrywkowym, w barwach Shrewsbury Town. Grał tutaj przez sześć lat: od 1997 do 2003 roku.
Jego dobra gra zaowocowała transferem do Sheffield United, który wówczas występował na zapleczu Premier League. Nie doczekał się jednak debiutu w II lidze i wrócił do niższych klas rozgrywkowych. Karierę zakończył w 2012 roku, mając 34 lata.
O śmierci Steve'a Jagielki poinformował jeden z jego byłych klubów - AFC Telford United. Zgon nastąpił zaledwie tydzień po 43. urodzinach.
NEWS: AFC Telford United are extremely saddened to announce the passing of former player Stephen Jagielka.
— AFC Telford United (@telfordutd) March 17, 2021
The former skipper played for the club between 2007-2009 under Rob Smith & Larry Chambers.
All our thoughts at this difficult time are with Steve's family & friends. pic.twitter.com/NNvxtREFaK
"Z ogromnym smutkiem przyjęliśmy informację o śmierci naszego byłego zawodnika" - napisano w oświadczeniu.
Bratem zmarłego piłkarza jest Phil Jagielka. Cztery lata młodszy z "klanu Jagielków" osiągnął o wiele więcej w piłce nożnej. Przez 12 sezonów spędzonych w Evertonie rozegrał ponad 300 spotkań w angielskiej ekstraklasie. Mimo 38 lat nadal gra profesjonalnie, w barwach Sheffield United.
Phil Jagielka rozegrał aż 40 spotkań w reprezentacji Anglii, strzelił 3 bramki. W związku z tym, że dziadek Phila i Steve'a pochodził z Poznania, a babcia z Krakowa, istniała szansa, iż może zagrać w reprezentacji Polski. Piłkarz nie był jednak zainteresowany (TUTAJ przeczytasz więcej >>).
- Nikt oficjalnie mnie o to nie poprosił. Od strony prawnej mogę grać dla Polski, ale powołania do reprezentacji raczej bym nie przyjął. Chociaż jestem bardzo dumny ze swoich korzeni, czuję się Anglikiem - mówił w marcu 2008 roku na łamach "Super Expressu".