[tag=16]
Artur Boruc[/tag] prawie rok temu został zawodnikiem Legii Warszawa i do dzisiaj jest tam pierwszym bramkarzem. Dla 41-latka był to powrót do Polski po piętnastu latach gry w zagranicznych klubach. Jego plany na przyszłość dla wielu mogą być zaskoczeniem.
Mogłoby się wydawać, że były reprezentant Polski zamierza osiedlić się w kraju na stałe. Tak jednak nie będzie. Potwierdziła to jego żona Sara Boruc w programie "Dzień Dobry TVN".
- Jeśli Artur nie podpisze nowej umowy, to pewnie wyjedziemy. Chcemy wreszcie zamieszkać gdzieś na stałe, mieć swoje miejsce na ziemi - mówi partnerka bramkarza.
ZOBACZ WIDEO: Kibice Legii Warszawa pod stadionem. Zdecydowany komentarz eksperta
Borucowie mają jasno sprecyzowane plany na przyszłość. Ich nowym miejscem na ziemi mają być Stany Zjednoczone.
- Przeprowadzamy się do Los Angeles - ujawnia Sara Boruc.
Kontrakt Boruca w Legii wygasa po zakończeniu tego sezonu. Na razie nie wiadomo, czy podpisze nowy. Nie można także wykluczyć, że wyjedzie do USA i tam jeszcze przez pewien czas będzie grać w jednym z klubów w MLS.
Artur Boruc z urodzinową niespodzianką w szatni Legii Warszawa. "Wyglądasz jak właściciel klubu" >>
Artur Boruc nie zakłamuje rzeczywistości. "Od czasu do czasu ciało daje o sobie znać" >>