Przed rozpoczęciem sezonu bramkarz postanowił wrócić do Legii Warszawa po zagranicznych wojażach. Artur Boruc podpisał roczny kontrakt z klubem, w barwach którego wypłynął na szerokie wody.
W trwających rozgrywkach PKO Ekstraklasy Boruc jest pierwszym wyborem Czesław Michniewicza. Były reprezentant Polski rozegrał już 15 spotkań i 5 razy zachował czyste konto. Piłkarz, który 20 lutego obchodzi swoje 41. urodziny, opuścił 3 ostatnie mecze Legii z powodu kontuzji.
W rozmowie z portalem sport.tvp.pl doświadczony golkiper opowiedział o kulisach powrotu do stołecznego zespołu. - Zależało mi bardzo, by tutaj wrócić. Chciałbym osiągnąć jeszcze jakiś sukces i z Legią zakończyć karierę. Przyznam się, że kilka lat temu nie myślałem, że 41. urodziny będę obchodził w Legii - zdradził.
Wygląda na to, że Boruc jeszcze nie zamierza kończyć kariery. - Czy to wysoki poziom, to nie mnie oceniać. Może charakter nie pozwala mi na to, by kończyć w momencie, gdy całkiem dobrze się czuję. Od czasu do czasu ciało daje do zrozumienia, że już nie jestem osiemnastolatkiem, ale poza tym radzę sobie - powiedział.
W sobotę Legia wykorzystała potknięcie Pogoni Szczecin i zwyciężyła 5:2 z Wisłą Płock. Po 18. kolejce drużyna Michniewicza jest liderem ligowej tabeli.
Czytaj także:
Sensacja w Krakowie! Pogoń znów stanęła na Wiśle
Jarosław Kubicki może pokazać uśpione wcześniej atuty. Ostatnia decyzja Piotra Stokowca kluczowa
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kamil Glik wyglądał jak RoboCop