Premier League. Odejście De Gei coraz bliżej? Następca Hiszpana pod lupą United

Getty Images / Visionhaus / Na zdjęciu: David de Gea
Getty Images / Visionhaus / Na zdjęciu: David de Gea

Przyszłość Davida de Gei w Manchesterze United stoi pod ogromnym znakiem zapytania. Z perspektywy Hiszpana i jego sympatyków coraz bardziej niepokojące wydają się najnowsze doniesienia.

Brytyjski portal Football Insider przekonuje, że latem na Old Trafford może dojść do prawdziwej rewolucji. Jej główne założenie sprowadza się do zmian między słupkami Czerwonych Diabłów.

W tej chwili wiele wskazuje na to, że z klubem pożegna się David de Gea. Hiszpana, który przez niespełna dekadę rozegrał w barwach United 434 spotkania, ma zastąpić Dean Henderson. W poprzednim sezonie Anglik znakomicie spisywał się w bramce Sheffield United, a w tym zdołał pokazać swój kunszt już w diabelskim trykocie. Podopieczny Ole Gunnara Solskjaera wystąpił w 18 meczach we wszystkich rozgrywkach i aż 12 razy zachował czyste konto.

Jeśli awans Hendersona rzeczywiście stanie się faktem, w klubie pojawi się wakat, który trzeba będzie szybko obsadzić. Trudno bowiem sobie wyobrazić, żeby David de Gea zgodził się na oglądanie najważniejszych meczów z ławki rezerwowych. W efekcie na liście transferowych życzeń Manchesteru United pojawiło się nazwisko Emiliano Martineza.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szokujące sceny. Piłkarze niemal zlinczowali sędziego!

Argentyńczyk to prawdziwa rewelacja sezonu 2020/21. Przed jego startem zasilił szeregi Aston Villi i patrząc prawdzie w oczy, przewyższył wszelkie oczekiwania. 27 meczów w Premier League, zaledwie 28 wpuszczonych bramek oraz 14 występów na zero z tyłu. Nie dziwi więc, że Martinez zwrócił uwagę takiej marki jak Manchester United.

Problem w tym, że raczej trudno będzie przekonać go do roli rezerwowego golkipera. W swoim poprzednim klubie - Arsenalu - Martinez był wręcz skazany na rolę w drugim szeregu. Wątpliwe, że teraz, gdy nareszcie udało mu się wypłynąć na szerokie wody, zdecyduje się na powrót do punktu wyjścia.

Manchesterowi United na ostateczne rozwiązanie kwestii bramkarskiej zostało kilka miesięcy. Czerwone Diabły nadal są w grze o trzy trofea - Premier League, Puchar Anglii oraz Ligę Europy. Najbliższy mecz rozegrają w ramach drugiego z nich. Ich rywalem będzie Leicester City
Czytaj także: 

Makabryczna wpadka z Diego Maradoną. W Anglii zawrzało po odkryciu dziennikarzy
Czytaj także:
 Znamy najlepiej zarabiających w Bundeslidze. Jeden piłkarz dorównał Lewandowskiemu!

Źródło artykułu: