W poniedziałek 22 marca zmarł Frank Worthington, o czym informuje "The Sun". Były piłkarz miał 72 lata. Od wielu lat jednak chorował na Alzheimera, przez co z każdym rokiem jego stan zdrowia się pogarszał. Informację o śmierci potwierdziła jego żona.
- Frank w trakcie swojej kariery i w życiu prywatnym dawał radość wielu ludziom. Będzie go brakowało wszystkim, którzy tak bardzo go kochali - mówi ukochana Carol.
Angielski napastnik w trakcie kariery piłkarskiej reprezentował mnóstwo klubów. W bogatym CV znajdziemy m.in. Leicester City, Bolton Wanderers, Leeds United czy Southampton FC. Rozegrał także osiem meczów w reprezentacji Anglii.
Worthington strzelił jedną z najpiękniejszych bramek w historii futbolu. Przed polem karnym dwukrotnie podbił piłkę, a potem przerzucił ją nad obrońcami i strzelił z woleja. Nawet sędzia był pod tak wielkim wrażeniem, że bił mu brawo.
"Jestem głęboko zasmucony z powodu śmierci Worthingtona. Był moim bohaterem z dzieciństwa. Wspaniały piłkarz, indywidualista i cudowna postać" - napisał na Twitterze słynny Gary Lineker, który przez moment trenował z nim w Leicester.
RIP Frank Worthington. One of the great entertainers, scorer of one of the greatest ever goalspic.twitter.com/zKSirmIIhf
— Gary Taphouse (@garytaphouse) March 23, 2021
Nie żyje Andrzej Wilkowski. Był zakażony koronawirusem >>
Łukasz Derbich już po przeszczepie. "Było ciężko, ale z takim wsparciem można góry przenosić" >>