To już drugi raz, kiedy Joseph Blatter został wykluczony przez FIFA. Werdykt zapadł zaledwie siedem miesięcy przed wygaśnięciem jego początkowego sześcioletniego zakazu prowadzenia wszelkich działań związanych z piłką nożną.
FIFA potwierdziła, że Blatter i Jerome Valcke, były sekretarz generalny organizacji, zostali zawieszeni na dodatkowe sześć lat i osiem miesięcy, a także ukarani grzywną w wysokości 1 miliona franków szwajcarskich (około mln dolarów) za wykroczenia finansowe.
Obaj są zobowiązani do zapłaty w ciągu 30 dni. "Nie jest jednak jasne, czy FIFA ma uprawnienia do wyegzekwowania płatności" - donosi eu.usatoday.com.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przyjrzyj się dokładnie, co on zrobił! Fantastyczny gol piłkarza-amatora
Obie kary mają wejść w życie po wygaśnięciu obecnych, przy czym pierwszy zakaz Blattera wygasa 8 października tego roku.
"Dochodzenie w sprawie panów Blattera i Valcke obejmowało różne zarzuty, w szczególności dotyczące wypłat premii w związku z rozgrywkami FIFA, które zostały wypłacone najwyższym urzędnikom zarządzającym FIFA, różnych zmian i przedłużeń umów o pracę, a także zwrotów przez FIFA prywatnych kosztów prawnych w przypadku pana Valcke" - czytamy w oświadczeniu FIFA.
Izba w niezależnej Komisji Etyki FIFA orzekła, że Blatter naruszył "obowiązek lojalności", "konflikt interesów" oraz "oferowanie i przyjmowanie prezentów lub innych korzyści" Kodeksu Etyki FIFA.
Warto dodać, że Blatter zmaga się ze sporymi problemami zdrowotnymi. 85-latek przed Bożym Narodzeniem przeszedł operację serca. Zabieg miał być rutynowy, ale w jego trakcie nastąpiły komplikacje, przez które stan byłego prezesa FIFA był poważny. Po ponad tygodniu Szwajcara skutecznie wybudzono.
Blatter czuje się już lepiej, ale na razie pozostaje pod opieką lekarzy. - Robi postępy każdego dnia, małe, ale ciągłe. Lekarze są zadowoleni z jego stanu. Ale droga powrotna będzie długa - komentuje jego córka.
W latach 1998-2015 Joseph Blatter pełnił funkcję prezydenta FIFA. Jego rozstanie z Międzynarodową Federacją Piłki Nożnej nastąpiło w cieniu ogromnego skandalu.
Czytaj także:
Ekspert o zwolnieniu Jerzego Brzęczka: Boniek miał o to do niego pretensje
Robert Lewandowski nie zagra z Andorą? Zbigniew Boniek wyjaśnia