W tym sezonie waleczny pomocnik Piotr Madejski jest bodajże najbardziej eksploatowanym zawodnikiem Górnika. W dwóch pierwszych kolejkach grał zarówno ja środku, jak i obu skrzydłach. W każdym z tych starć prezentował się bardzo przyzwoicie, walcząc o każdą piłkę. Niestety w inaugurującym sezon starciu z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski filigranowy zawodnik zabrzańskiej drużyny nabawił się przykrej kontuzji. - W starciu z jednym z rywali ucierpiała moja pięta. Jest mocno opuchnięta i przeszkadza mi to w treningu i grze. W meczu z Wisłą Płock zagrałem na środkach przeciwbólowych. Czy wybiegnę na boisko w meczu z Gieksą zależy od decyzji trenera. Bardzo bym chciał pomóc chłopakom w tym spotkaniu, ale to nie tylko ode mnie zależy - powiedział w rozmowie z naszym portalem 26-letni skrzydłowy Górnika.
Jeżeli uraz Madejskiego okaże się być na tyle poważny, że ten będzie musiał pauzować w Śląskim Klasyku trener Ryszard Komornicki z pewnością będzie miał twardy orzech do zgryzienia. Po odejściu z klubu Dariusza Kołodzieja w kadrze Górnika nie ma ani jednego nominalnego rozgrywającego. Niewykluczone, że w przypadku, kiedy "Koko" na derbowe starcie z Gieksą ustawi zespół systemem 4-5-1 w środku pola w miejsce Madejskiego wystąpi Adam Danch. Jeżeli zaś zabrzanie w derbach zagrają ustawieniem 4-4-2 środek pola będzie należał do duetu Mariusz Przybylski, Paweł Strąk, a na skrzydłach zagrają Grzegorz Bonin i Robert Szczot. Wówczas jednak pojawi się pytanie kto ma zagrać na szpicy u boku Przemysława Pitrego. Do Zabrza w dalszym ciągu nie trafiły papiery wypożyczonego ze Slavii Praga napastnika Alesa Besty, a dwóm pozostałym napastnikom Dawidowi Jarce i Ensarowi Arifoviciowi daleko do optymalnej dyspozycji.
Problem, jaki na nieco ponad dobę przed meczem ma trener Komornicki z pewnością nie martwi sztabu szkoleniowego GKS Katowice. Działacze klubu z ulicy Bukowej z pewnością nie mieliby nic przeciwko temu aby Piotr Madejski w niedzielnym meczu nie zagrał. Wszyscy bowiem, w Gieksie pamiętają wyczyn pomocnika zabrzan podczas zeszłorocznego starcia obu drużyn w Pucharze Polski. Wówczas w 1/16 rozgrywek GKS Katowice podejmował na własnym stadionie występujący wówczas w ekstraklasie Górnik. Mecz zakończył się zwycięstwem zabrzan 4:3, a hattrika w tym spotkaniu ustrzelił właśnie Madejski.