Ekspert o urazie Roberta Lewandowskiego. Nie jest optymistą
PZPN poinformował, że z powodu urazu kolana Robert Lewandowski ma pauzować od pięciu do dziesięciu dni. Dr Robert Śmigielski, specjalista w zakresie ortopedii i traumatologii, nie jest takim optymistą.
- Przy takich urazach wykonuje się rezonans magnetyczny i z pewnością po tym badaniu postawiono dokładną diagnozę. Gdyby doszło do zerwania, przerwę liczylibyśmy w miesiącach. Tutaj z pewnością nie mamy do czynienia z tak poważnym zdarzeniem. Jeśli lekarze kadry zakładają, że leczenie potrwa maksymalnie dziesięć dni, to mowa o dość błahym naciągnięciu. I tak jednak trzeba się liczyć z dodatkowym okresem rehabilitacji - powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty dr Robert Śmigielski, specjalista w zakresie ortopedii i traumatologii, członek Komisji Medycznej Polskiego Komitetu Olimpijskiego.
Jak wygląda samo leczenie? - Robert Lewandowski to bardzo ważny piłkarz zarówno dla kadry, jak i klubu, więc sądzę, że rehabilitacja rozpocznie się równolegle z leczeniem. Przy naciągnięciach więzadeł, w najbardziej optymistycznym wariancie, pauza wyniesie dwa tygodnie. Gdyby jednak leczenie przebiegało z zakłóceniami, przerwa może się wydłużyć nawet do sześciu tygodni. To jednak wariant mocno pesymistyczny - zaznaczył dr Śmigielski.
Co ważne, przy takich kontuzjach nie ma konieczności interwencji chirurgicznej. - Jeśli nie dochodzi do zerwania ciągłości tkanek, stosuje się metody zachowawcze. Można jedynie dołożyć zastrzyki, które przyspieszają gojenie - zakończył.
Jeśli ziści się optymistyczny scenariusz i "Lewy" będzie pauzował tylko dwa tygodnie to i tak opuści środowe spotkanie eliminacji mistrzostw świata Polska - Anglia, następnie hitowy mecz Bayernu Monachium z RB Lipsk w Bundeslidze (03.04), pierwszy ćwierćfinał Ligi Mistrzów z Paris Saint-Germain (07.04) oraz jeszcze jedno starcie w niemieckiej ekstraklasie - z 1.FC Union Berlin (10.04).
Czytaj także:
Eliminacje MŚ 2022. Polska - Andora. Grzegorz Lato zniesmaczony, mocne słowa króla strzelców mundialu
Eliminacje MŚ 2022: Polska i Węgry łeb w łeb, ale lider jest inny. Zobacz tabelę