Do tragicznego w skutkach wypadku doszło we wtorek 30 marca na drodze krajowej nr 22 w województwie lubuskim. W okolicach miejscowości Czarnów ford mondeo zderzył się z samochodem ciężarowym i uderzył w drzewo. Osobówką jechały dwie osoby.
O szczęściu może mówić kierowca pojazdu, który został zabrany do szpitala. Kierowcy ciężarówki nic poważnego się nie stało. To cud, że kierowca przeżył, gdyż z forda został tylko wrak. Na miejscu szybko pojawiły się pogotowie ratunkowe, straż pożarna, policja i prokuratura.
- Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kierowca forda mondeo zjechał na pobocze, odbił kierownicą i zderzył się z ciężarówką. Nad wyjaśnieniem dokładnego przebiegu tego zdarzenia pracują policjanci pod nadzorem prokuratora - przekazała "Gazecie Lubuskiej" podkom. Magdalena Jankowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Sulęcinie.
Wiadomo, że ofiarą koszmarnego wypadku był 22-letni piłkarz Kacper Kreft, który był zawodnikiem Stali Sulęcin - ostatniego zespołu lubuskiej Jako IV ligi. Był tam wypożyczony z Pomorzanina Cychry.
O śmierci swojego byłego piłkarza poinformowały jego byłe kluby. "Wczoraj wieczorem zmarł były zawodnik MKS Dąb Dębno Kacper Kreft. Rodzinie i przyjaciołom składamy kondolencje" - czytamy na facebookowym profilu klubu MKS Dąb Dębno. "Spoczywaj w pokoju Kali" - dodano na profilu Pomorzanina Cychry.
Czytaj także:
Eliminacje MŚ 2022. Paulo Sousa po porażce z Anglią. Trener broni drużynę
Eliminacje MŚ 2022: fatalna sytuacja Polaków! Zobacz tabelę