Mnożą się plotki dotyczące przyszłości Erlinga Haalanda. Młody gwiazdor w tym sezonie strzelił dla Borussii Dortmund już 33 gole i w każdym kolejnym spotkaniu potwierdza swoje wysokie umiejętności. Nic zatem w tym dziwnego, że Norweg budzi zainteresowanie największych europejskich klubów.
Jego ojciec Alf-Inge Haaland kilka dni temu był w Barcelonie. To zrodziło kolejne plotki. W stolicy Katalonii Haaland senior zjawił się wraz z Mino Raiolą. Obaj lecieli nawet tym samym samolotem. Jednak lotnisko El Prat opuścili osobno. Dziennikarze szybko ustalili dlaczego tak się stało.
Pracujący do RAC1 fotograf Jordi Galvany zauważył, że Raiola wyszedł jako pierwszy i miał nadzieję, że zrobił to bardzo dyskretnie, a zgromadzeni na lotnisku dziennikarze zaczną z niego wyjeżdżać. Wtedy Haaland miał przez nikogo niezauważony przemknąć przez bramy lotniska.
Ojciec norweskiego napastnika pół godziny miał spędzić w toalecie, by uniknąć prasy. Plan jednak spalił na panewce, gdyż dziennikarze wykazali się dużą cierpliwością i pozostali na lotnisku dłużej. Haaland nie uniknął zatem fotografów, którzy uwiecznili go na zdjęciach, jak wsiada do samochodu podstawionego przed drzwiami terminala pasażerskiego.
Czytaj także:
Desperacka próba ratowania sezonu Lecha Poznań. Dariusz Żuraw nie przebiera w słowach
Komentator Polsatu krytykuje decyzje Paulo Sousy. "Jego filozofia nie dociera do polskiego piłkarza"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dostał powołanie do kadry i... zwariował ze szczęścia! Wszystko nagrała kamera