W Poniedziałek Wielkanocny, 5 kwietnia o godz. 17:30, Jagiellonia Białystok podejmie Śląsk Wrocław w ramach 23. kolejki PKO Ekstraklasy. Tymczasowy trener Rafał Grzyb podczas konferencji prasowej zwracał uwagę, by nie popadać w przesadny optymizm pomimo wygranej z Lechem Poznań (3:2). - W tej chwili nie ma żadnych łatwych meczów - podkreślił.
- Przygotowujemy się do ciężkiego starcia. Nasi rywale mają nowego szkoleniowca. Pytanie ile miał czasu na to, by wprowadzić jakieś swoje nowe zasady i pomysły. Niewiele chyba o nich wiemy. Analizowaliśmy ich poprzednie spotkania, ale nie jesteśmy przecież w stanie określić co Jacek Magiera zmieni w ustawieniu czy sposobie gry. Na pewno jego zespół będzie nabuzowany, ale my tak samo - zaznaczył 38-latek.
Kilkanaście dni przerwy na zgrupowania i mecze reprezentacji Jagiellonia starała się poświęcić na intensywną pracę. O odpoczynku nie było mowy. - Na pewno chcieliśmy zdecydowanie polepszyć grę obronną, by przeciwnik stwarzał jak najmniej sytuacji. Druga sprawa to w grze ofensywnej sprawić, by w zawodnikach było troszkę więcej swobody. Trzecim był jeden z ważniejszych parametrów, czyli zdolności motoryczne - wymienił Grzyb.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dostał powołanie do kadry i... zwariował ze szczęścia! Wszystko nagrała kamera
Niedawne przełamanie serii kilku meczów bez wygranej sprawiło, że Jagiellonia może przestać myśleć nad widmem walki o utrzymanie i wrócić do boju o wyższe cele. Co prawda w tej chwili zajmuje 12. miejsce, ale do podium traci tylko 9 punktów. - Zamierzamy walczyć o jak najwyższą pozycję - wyjawił Grzyb.
Warto zaznaczyć, że w zespole z Podlasia przeciwko Śląskowi nie będzie mógł zagrać zawieszony za nadmiar żółtych kartek Błażej Augustyn. Pod dużym znakiem zapytania stoi też udział Fiodora Cernycha, który w meczu reprezentacji Litwy w el. MŚ 2022 doznał kontuzji.