"One go okradły i porzuciły". Prawnik Diego Maradony atakuje

AFP / Stringer / Na zdjęciu: Diego Maradona
AFP / Stringer / Na zdjęciu: Diego Maradona

Matias Morla, który był prawnikiem, wspólnikiem i przyjacielem Diego Maradony, powiedział w mediach, że legendarny piłkarz czuł się zdradzony przez swoje córki.

Matias Morla odpowiedział na zarzuty kierowane pod jego adresem przez dwie córki Diego Maradony - Dalmę i Gianninę. Kobiety oskarżyły prawnika o "porwanie" im ojca i dopuszczenie do jego śmierci.

Zdaniem byłego wspólnika i przyjaciela Maradony, prawda jest inna. - Córki Diego okradły go i porzuciły. To ja byłem przy nim przez siedem lat i siedem Świąt Bożego Narodzenia. Sprawdzając jego telefon okaże się, że nikt z rodziny wtedy do niego nie dzwonił - przyznał Morla w wywiadzie dla kanału "America".

Prawnik podkreślił, że Maradona traktował alkohol jako formę ucieczki od problemów rodzinnych. Czuł się bowiem zdradzony i oszukany przez córki.

- Gdyby Diego zmartwychwstał, nie pozwoliłby im na atakowanie mnie. Kiedy umarł, mówi że... złodziejkami były one. Dalma i Gianinna znienawidziły mnie, kiedy w 2014 r. odcięliśmy im dostęp do kart kredytowych Maradony - dodał najbardziej zaufany współpracownik słynnego piłkarza.

Podczas wywiadu pojawił się też wątek Roccio Olivy, którą Maradona miał kochać ponad wszystko. Ich burzliwy związek nie przetrwał jednak próby czasu. - Diego załamał się, kiedy Roccio go zostawiła. Miał obsesję na jej punkcie. Rozpad tego związku zabił go. Zakochał się w kobiecie, która go nie kochała - podsumował Morla.

Diego Maradona zmarł 25 listopada 2020 r. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci była ostra niewydolność serca. Z czasem pojawiły się jednak wątpliwości, co do zachowania osobistego lekarza legendy futbolu i kilku innych osób, którym śledczy zarzucają liczne zaniedbania i przyczynienie się do śmierci "Boskiego Diego" (więcej TUTAJ).

Zobacz:
"Grube kobiety to idiotki". Lekarz i były prawnik Diego Maradony obrażali jego córki. Wyciekły nagrania

ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: co za strzał! Tę bramkę można oglądać w nieskończoność

Komentarze (0)