Szykuje się zaskakujące zastępstwo dla Roberta Lewandowskiego

PAP/EPA / Matthias Balk / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
PAP/EPA / Matthias Balk / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Przed Bayernem Monachium wielki sprawdzian - ćwierćfinałowy dwumecz Ligi Mistrzów bez Roberta Lewandowskiego. Polak może mieć w nim bardzo nietypowe zastępstwo.

W hicie 27. kolejki Bundesligi z RB Lipsk (1:0), w ataku mistrza Niemiec wystąpił Eric Choupo-Moting. Gola jednak nie zdobył i nie wszyscy wierzą, że dostanie szansę także w starciu z ekipą Mauricio Pochettino.

- Problem jest taki, że Choupo-Moting nie ma wystarczającej praktyki meczowej, bo dotąd Lewandowski grał prawie zawsze. Zastąpienie go reprezentantem Kamerunu to osłabienie drużyny. Dlatego uważam, że Hansi Flick zdecyduje się na wariant bez typowego środkowego napastnika - powiedział WP SportoweFakty dziennikarz publicznego radia WDR, Daniel Neuhaus.

Kto więc zastąpi "Lewego"? Niemiecki żurnalista miał trzech kandydatów, lecz jeden z nich - Serge Gnabry - jest wyłączony z gry z powodu problemów z gardłem, a także zakażenia koronawirusem. - Zostają jednak Leroy Sane i Thomas Mueller, więc są opcje do wyboru - przekonuje.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: co za strzał! Tę bramkę można oglądać w nieskończoność

Bardziej powściągliwy w kwestii obsady ataku jest Stephan Uersfeld z ESPN. - Wszystko wskazuje na to, że od początku zagra jednak Choupo-Moting. Być może byłoby inaczej, gdyby Gnabry był zdrowy - przyznał.

Brak Lewandowskiego ogromnym problemem

Bayern przystąpi do rywalizacji z PSG bez swojej największej gwiazdy, a to diametralnie zmienia układ sił w dwumeczu. - W Bundeslidze Bawarczykom udało się przetrwać bez niego wielką próbę, jaką było spotkanie z RB Lipsk. Wynikało to głównie ze stabilności w obronie. Stratę Polaka w jakimś stopniu można zrekompensować, lecz ofensywa traci ogromny atut. "Lewy" potrafił zdobyć gola w każdym meczu i z każdym przeciwnikiem. Jego brak w starciu z tak silną drużyną jak PSG musi być odczuwalny - nie ma wątpliwości Uersfeld.

Niemieckie media prognozują, że przy korzystnym przebiegu rehabilitacji Robert Lewandowski może wrócić do gry już za dwa tygodnie (więcej TUTAJ). Pewności jednak nie ma. - Istnieje ryzyko, że nie będzie gotów na występ nawet po ewentualnym awansie do półfinału. Tam też nie będzie łatwo, bo Bayern zmierzy się z Manchesterem City lub Borussią Dortmund. Wszyscy mają nadzieję, że do tego czasu uda mu się wrócić - dodał Uersfeld.

- Ten temat cały czas rozgrzewa niemieckie środowisko piłkarskie. Wszyscy współczują "Lewemu" - stwierdził Neuhaus.

Rekord Gerda Muellera wciąż w zasięgu

Kontuzja znacznie skomplikowała polskiemu napastnikowi walkę o pobicie rekordu Gerda Muellera. Obecnie 32-latek ma 35 goli w Bundeslidze. Do wyrównania osiągnięcia legendarnego Niemca z sezonu 1971/1972 brakuje mu pięciu trafień, a do ustanowienia nowego rekordu - sześciu.

"Lewy" na pewno opuści mecze z 1.FC Union Berlin (10.04) oraz VfL Wolfsburg (17.04). W najbardziej optymistycznym wariancie wróci do gry w starciu z Bayerem 04 Leverkusen (20.04). Później zagrałby jeszcze w potyczkach z 1.FSV Mainz 05 (24.04), Borussią M'gladbach (08.05), SC Freiburg (15.05) oraz FC Augsburg (22.05).

Czy Lewandowskiemu uda się uporać z rekordem? Daniel Neuhaus: - Jeśli wszystko ułoży się tak, że rozegra choćby trzy spotkania w Bundeslidze, jest w stanie to zrobić. Bez problemu potrafię sobie wyobrazić scenariusz, w którym zdobywa pięć bramek w trzech kolejkach - oznajmił dziennikarz publicznego radia WDR.

Uersfeld ma wątpliwości. - Według najbardziej realnych prognoz, "Lewy" ma szansę zagrać w trzech ligowych meczach. Jeżeli ktoś miałby tego dokonać na tak krótkim dystansie, to właśnie on. Mimo to myślę, że gdyby wrócił dopiero na majowe spotkania, sprawy się skomplikują. Rekord na pewno jednak upadnie, jeśli Robertowi uda się wrócić choć trochę wcześniej - przyznał żurnalista ESPN.

Jedno jest pewne: z Lewandowskim czy bez, Bayern będzie po raz kolejny mistrzem Niemiec. - Na to pytanie odpowiedział mecz z RB Lipsk. Uważam, że gol Leona Goretzki przypieczętował dziewiąty tytuł z rzędu dla Bawarczyków. Bez Polaka to może nie jest zespół zdolny bić wszystkie rekordy, mimo to wciąż najlepszy w kraju - zakończył Uersfeld.

Pierwszy mecz ćwierćfinałowy Ligi Mistrzów Bayern Monachium - Paris Saint-Germain rozpocznie się w środę o godz. 21.00. Transmisja w TVP 1 i Polsacie Sport Premium 1.

Czytaj także:
PKO Ekstraklasa. Dariusz Żuraw zwolniony z Lecha Poznań!
Reprezentant Polski stracił połowę świąt przez koronawirusa

Komentarze (14)
avatar
Piotrgolak
7.04.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
a w Berlinie rządzi Hertha
7.04.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Wariant z Thomasem Müllerem na fałszywej, a nawet na prawdziwej, dziewiątce, jest przetestowany już w wielu meczach w poprzednich latach w Bayernie Monachium (za Heynckesa, Guardioli i Ancelott Czytaj całość
avatar
zakaznik
7.04.2021
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Lewy moze juz pozegnac sie graniem w Bayern !!! co mu sie udalo osiagnac osiagnal teraz podzieli los wspanialego pilkarza Lubanskiego. 
avatar
Henryk Jagielski
7.04.2021
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Nigdy nie uważałem ich za najlepszy zespół po prostu nieraz dopisywał im fuks. 
avatar
kulfon721
7.04.2021
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
I to koniec Bayernu w LM