Karl-Heinz Rummenigge mówił niedawno bardzo stanowczo, że ma już dość komentowania plotek na temat odejścia Hansiego Flicka z Bayernu Monachium. Coraz więcej wskazuje jednak na to, że tak się stanie.
Głównym powodem ma być osoba dyrektora sportowego Hasana Salihamidzicia, z którym Flick - mówiąc delikatnie - nie dogaduje się i co chwilę dochodzi do spięć.
Tak było m.in. przed pierwszym ćwierćfinałowym meczem z Paris Saint-Germain, kiedy to Bośniak ogłosił, że klub nie przedłuży umowy Jerome'a Boatenga. Głośno było też o zajściu w klubowym autokarze, gdzie Flick wykrzyczał dyrektorowi co myśli o jego gadaniu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nawet Lewandowski nie powstydziłby się takiego gola! Wow!
Lothar Matthaeus jest pewny co do przyszłości szkoleniowca, który w ostatnich miesiącach świętował z Bawarczykami same sukcesy. "Jego miejsce w Bayernie nie jest jasne" - pisze legendarny piłkarz w swoim materiale dla "Sky".
W jego opinii Flick nie czuje się dobrze i komfortowo w klubie. "Nie wierzę w współpracę w kolejnym sezonem" - dodaje Matthaeus, który sugeruje, że sytuacja w ekipie mistrza Niemiec wygląda na zasadzie: albo Flick, albo Salihamidzić.
Flick ma się doskonale czuć we współpracy z zawodnikami. Jeżeli chodzi już o samo "otoczenie" ludzi decyzyjnych, o nie jest tak kolorowo. "Dlatego zakładam, że po dwóch meczach z PSG wyjawi chęć przejścia do reprezentacji" - pisze Matthaeus.
Jako trener drużyny narodowej ma być "absolutnym faworytem" tak dla dyrektora Olivera Bierhoffa, jak i prezydenta DFB Fritza Kellera.
Zobacz także:
"Do zobaczenia wkrótce". Kibice oszaleli po tym wpisie Roberta Lewandowskiego
Decyzja ws. Mbappe już zapadła? "Jestem pewny na 100 procent"