Fortuna I liga: ŁKS Łódź zawodzi na całej linii. Górnik Łęczna nie uciekł daleko

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: piłkarze ŁKS-u Łódź
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: piłkarze ŁKS-u Łódź

Kolejne rozczarowanie sprawione przez podopiecznych Ireneusza Mamrota. ŁKS Łódź przegrał 0:1 z kandydatem do spadku Resovią. Na szczęście dla niego Górnik Łęczna tylko zremisował w swoim spotkaniu.

Teren Resovii stał się nieprzyjemny w rundzie wiosennej, o czym przekonał się między innymi lider Bruk-Bet Termalica Nieciecza. Jego losu nie chciał podzielić inny kandydat do awansu ŁKS Łódź, którego forma w 2021 roku raczej nie przystoi do przydomka Rycerze Wiosny. Jak się okazało, podbicie Podkarpacia nie wyszło również podopiecznym Ireneusza Mamrota. Żaden z ich ataków nie zaskoczył beniaminka, a uderzenie na 1:0 oddał do ich bramki Jakub Wróbel.

Piłkarze Korony Kielce i GKS-u Tychy musieli zmobilizować się do wcześniejszego przyjazdu na stadion. Ich mecz został przełożony z godziny 17 na 12:40, żeby wypełnić terminarz po odwołaniu pojedynku Radomiaka z Bruk-Betem. Pierwsza połowa była jeszcze ospała. W przerwie zmobilizowali się do ataku gospodarze, którym zwycięstwo 1:0 zapewnił Jakub Łukowski. Po zmianie trenera na Kamila Kuzerę kielczanie nie stracili gola w czterech meczach z rzędu.

Stomil Olsztyn przystąpił do konfrontacji najgorszych pierwszoligowców rundy wiosennej pod wodzą Piotra Klepczarka, który zastąpił na stanowisku Adama Majewskiego. Do Bełchatowa przyjechał z zamiarem zmazania plamy po kompromitującym 0:5 w spotkaniu z Sandecją Nowy Sącz. Zadanie zostało wykonane. Stomil wygrał 3:2, a przełamanie zapewnił mu Sam van Huffel w 83. minucie. Wcześniej GKS odrobił dwubramkową stratę do olsztynian, ale ostatecznie nie uniknął porażki i zadomawia się na dnie tabeli.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: co za strzał! Tę bramkę można oglądać w nieskończoność

Również w Jastrzębiu-Zdroju doszło w tym tygodniu do zmiany szkoleniowca. Z zespołem pożegnał się po około rocznej kadencji Paweł Ściebura. W sobotę GKS 1962 mierzył się na własnym stadionie z Górnikiem Łęczna, więc zadanie wydawało się trudne. Jastrzębianie postawili mocny opór wiceliderowi i prowadzili od 21. do 72. minuty dzięki strzałowi Daniela Szczepana. Górnik gonił i dzięki swojemu najskuteczniejszemu zawodnikowi Bartoszowi Śpiączce zremisował 1:1.

Przed rundą wiosenną Sandecja Nowy Sącz oraz Zagłębia Sosnowiec były mocnymi kandydatami do spadku. Drużyna Dariusza Dudka zmniejszyła zagrożenie degradacją do minimum, a i podopieczni Kazimierza Moskala uciekli z dna dzięki dwóm wygranym w poprzednich meczach. Bezpośrednia konfrontacja zapowiadała się interesująco. Sandecja dołożyła w niej kolejną cegiełkę do budowanej twierdzy i zwyciężyła 2:1 za sprawą uderzeń Rubio i Dawida Błanika.

24. kolejka Fortuna I ligi:

Resovia - ŁKS Łódź 1:0 (0:0)
1:0 - Jakub Wróbel 57'

Korona Kielce - GKS Tychy 1:0 (0:0)
1:0 - Jakub Łukowski 52'

GKS Bełchatów - Stomil Olsztyn 2:3 (0:2)
0:1 - Koki Hinokio 7'
0:2 - Jakub Mysiorski 26'
1:2 - Valerijs Sabala 47'
2:2 - Damian Hilbrycht (k.) 65'
2:3 - Sam Van Huffel 83'

GKS 1962 Jastrzębie - Górnik Łęczna 1:1 (1:0)
1:0 - Daniel Szczepan 21'
1:1 - Bartosz Śpiączka 72'

Sandecja Nowy Sącz - Zagłębie Sosnowiec 2:1 (1:0)
1:0 - Rubio 21'
1:1 - Dawid Pietrzkiewicz (sam.) 60'
2:1 - Dawid Błanik 70'

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Radomiak Radom 34 20 8 6 49:20 68
2 Bruk-Bet Termalica Nieciecza 34 18 11 5 56:28 65
3 GKS Tychy 34 18 9 7 49:27 63
4 Arka Gdynia 34 17 9 8 51:32 60
5 ŁKS Łódź 34 17 7 10 59:41 58
6 Górnik Łęczna 34 15 11 8 47:30 56
7 Miedź Legnica 34 13 12 9 49:36 51
8 Odra Opole 34 13 10 11 35:41 49
9 Widzew Łódź 34 11 13 10 30:36 46
10 Sandecja Nowy Sącz 34 12 9 13 42:50 45
11 Chrobry Głogów 34 12 8 14 34:45 44
12 Korona Kielce 34 11 8 15 31:46 41
13 Puszcza Niepołomice 34 10 7 17 32:46 37
14 GKS Jastrzębie 34 10 5 19 32:48 35
15 Stomil Olsztyn 34 9 8 17 31:48 35
16 Resovia 34 8 8 18 27:45 32
17 Zagłębie Sosnowiec 34 8 6 20 35:43 30
18 GKS Bełchatów 34 6 7 21 24:51 23

Czytaj także: ŁKS Łódź drżał o wygraną. Widzew boleśnie zatrzymany

Czytaj także: Radomiak nie traci rozpędu. Zaczyna straszyć najlepszych

Źródło artykułu: