Serie A: Bartłomiej Drągowski napracował się. Wszystko na marne

PAP/EPA / CLAUDIO GIOVANNINI  / Na zdjęciu: Bartłomiej Drągowski interweniuje w polu karnym
PAP/EPA / CLAUDIO GIOVANNINI / Na zdjęciu: Bartłomiej Drągowski interweniuje w polu karnym

Bartłomiej Drągowski poradził sobie z sześcioma strzałami celnymi. Część z nich była trudna do zatrzymania. ACF Fiorentina nie wykorzystała jednak dobrych interwencji Polaka i przegrała 2:3 z Atalantą BC.

Włosi wybrali konfrontację na Stadio Artemio Franchi głównym wydarzeniem 30. kolejki i wyznaczyli jej rozpoczęcie na niedzielny wieczór. W przeszłości mecze ACF Fiorentiny z Atalantą były dynamiczne, intensywne i po prostu emocjonujące. Nie inaczej było i tym razem.

W pierwszej połowie najbardziej bramkostrzelna włoska drużyna oddała pięć uderzeń celnych. Drągowski poradził sobie z większością z nich, ale wysiłek bramkarza Fiorentiny na niewiele się zdał. Atalanta zdobyła prowadzenie 2:0. Oba gole strzelił Duvan Zapata z podań Rusłana Malinowskyja. Kolumbijczyk trafił po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i wykorzystał sytuację sam na sam z Drągowskim. Dobił do granicy 20 punktów w klasyfikacji kanadyjskiej ligi.

Po przerwie na dublet Zapaty odpowiedział takim samym wyczynem Dusan Vlahović. Serb doprowadził do remisu 2:2 strzałami po podaniach Martina Caceresa oraz Christiana Kouame. Pościg Fiorentiny był zaskoczeniem z uwagi na obraz meczu przed przerwą. Drużyna Giuseppe Iachiniego miała mało do zaproponowania, ale zdążyła poprawić się. Vlahović strzelił w tym sezonie już 15 goli, a w całej historii występów w Serie A - 20. Tylko trzech graczy w historii Violi dokonało tego w młodszym wieku.

Atalanta straciła dwubramkowe prowadzenie, ale to ona postawiła na swoim w całym meczu. Josip Ilicić zabrał się w 70. minucie za wykonanie rzutu karnego przyznanego za zagranie ręką Lucasa Martineza. Słoweniec pokonał Drągowskiego miękkim uderzeniem na 3:2 w środek bramki. Upadający Polak dotknął piłkę nogą, ale nie zdołał jej wykopać ponad poprzeczkę, co siarczyście skomentował w ojczystym języku.

30. kolejka nie przyniosła przełomu w górnej połowie tabeli. Inter, AC Milan, Juventus, Napoli, Lazio, AS Roma, a na koniec również Atalanta zdobyli komplet punktów. Niemal na pewno to zestaw włoskich pucharowiczów, ponieważ między siódmymi Giallorossi a ósmym Hellasem Werona jest już 13 punktów różnicy.

ACF Fiorentina - Atalanta BC 2:3 (0:2)
0:1 - Duvan Zapata 13'
0:2 - Duvan Zapata 41'
1:2 - Dusan Vlahović 58'
2:2 - Dusan Vlahović 67'
2:3 - Josip Ilicić (k.) 70'

Składy:

Fiorentina: Bartłomiej Drągowski – Nikola Milenković, German Pezzella, Lucas Martinez Quatra (78' Lorenzo Venuti) – Martin Caceres, Sofyan Amrabat (71' Borja Valero), Gaetano Castrovilli (71' Valentin Eysseric), Giacomo Bonaventura (78' Jose Callejon), Cristiano Biraghi – Christian Kouame, Dusan Vlahović (87' Aleksiej Miranczuk)

Atalanta: Pierluigi Gollini - Rafael Toloi, Cristian Gabriel Romero (46' Berat Djimsiti), Jose Luis Palomino - Rusłan Malinowskyj (64' Josip Ilicić), Marten de Roon, Remo Freuler, Robin Gosens - Mario Pasalić - Luis Muriel (63' Joakim Maehle), Duvan Zapata (87' Aleksiej Miranczuk)

Żółte kartki: Pezzella, Milenković (Fiorentina) oraz Romero (Atalanta)

Sędzia: Juan Luca Sacchi

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Inter Mediolan 38 28 7 3 89:35 91
2 AC Milan 38 24 7 7 74:41 79
3 Atalanta Bergamo 38 23 9 6 90:47 78
4 Juventus FC 38 23 9 6 77:38 78
5 SSC Napoli 38 24 5 9 86:41 77
6 Lazio Rzym 38 21 5 12 61:55 68
7 AS Roma 38 18 8 12 68:58 62
8 US Sassuolo 38 17 11 10 64:56 62
9 Sampdoria Genua 38 15 7 16 52:54 52
10 Hellas Werona 38 11 12 15 46:48 45
11 Genoa CFC 38 10 12 16 47:58 42
12 Bologna FC 38 10 11 17 51:65 41
13 ACF Fiorentina 38 9 13 16 47:59 40
14 Udinese Calcio 38 10 10 18 42:58 40
15 Spezia Calcio 38 9 12 17 52:72 39
16 Cagliari Calcio 38 9 10 19 43:59 37
17 Torino FC 38 7 16 15 50:69 37
18 Benevento Calcio 38 7 12 19 40:75 33
19 FC Crotone 38 6 5 27 45:92 23
20 Parma Calcio 1913 38 3 11 24 39:83 20

Czytaj także: Zlatan Ibrahimović utrudnił AC Milanowi zadanie

Czytaj także: Kamil Glik trafił do bramki. Długo na to czekał

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dostał powołanie do kadry i... zwariował ze szczęścia! Wszystko nagrała kamera

Komentarze (0)