Real Madryt nie będzie grał na Anfield na 0:0. "Przyjeżdżamy po kolejne zwycięstwo"

Getty Images / David Ramos / Na zdjęciu: piłkarze Realu Madryt
Getty Images / David Ramos / Na zdjęciu: piłkarze Realu Madryt

- Pracowaliśmy 8-9 miesięcy, by znaleźć się w tym momencie, więc nie możemy narzekać - mówi Luka Modrić przed rewanżowym meczem Realu Madryt z Liverpoolem. Tydzień temu Królewscy wygrali 3:1 i są zdecydowanie bliżej awansu do półfinału Ligi Mistrzów.

Po meczu z FC Barceloną trener Zinedine Zidane przyznał, że jego zawodnicy są na granicy fizycznej. Tymczasem sezon 2020/21 wkracza w decydującą fazę i przed zespołem Realu Madryt kluczowe spotkania w kontekście walki o trofea. Jednym z nich jest środowe starcie z Liverpoolem w 1/4 finału Ligi Mistrzów. - Rozegraliśmy mnóstwo spotkań i zmęczenie jest ogromne, ale zapewniam, że czujemy się dobrze. Musimy to wytrzymać. Pracowaliśmy przez osiem czy dziewięć miesięcy, żeby znaleźć się w tym momencie. Nie możemy skarżyć się na zmęczenie. Oby na koniec sezonu ten wysiłek pomógł nam coś wygrać - powiedział Luka Modrić na konferencji prasowej.

Chorwat przeżywa drugą, a może nawet trzecią młodość. Na jego grę patrzy się wybornie. Jest to jedna z kluczowych postaci Realu w tym sezonie. - Świetnie się czuję i jestem zadowolony ze swojej gry - przyznał Modrić, który wraz z Toni Kroosem i Casemiro tworzą niesamowity tercet środkowych pomocników. Być może jeden z najlepszych obecnie w Europie. - Jesteśmy dumni z tych pochwał, ale nie może to nas zgubić. Musimy pozostać na tej drodze. Gramy razem od wielu lat i bardzo dobrze się rozumiemy - dodał pomocnik Królewskich.

Kroos w pierwszym meczu strzelił gola i miał asystę, Modrić również popisał się asystą. Aktualni mistrzowie Hiszpanii wygrali 3:1 i są w bardzo dobrej sytuacji przed rewanżem. - Spodziewam się wymagającego meczu. Musimy stanąć na wysokości zadania i rozegrać wielkie spotkanie. Chcemy zrobić to samo, co w pierwszym meczu, czyli atakować i bronić jako drużyna. Nie przyjechaliśmy tu, żeby bronić wyniku, a wygrać po raz kolejny - podkreśla Modrić.

Goście będą mieli nieco ułatwione zadanie, ponieważ na Anfield zabraknie fanatycznych kibiców Liverpoolu. - To nie daje nam żadnej przewagi - uważa Modrić. - Wszyscy wiedzą jaka panuje sytuacja na świecie, ale mam nadzieję, że szybko się to zmieni. Szczerze mówiąc, chciałbym zagrać na Anfield przy pełnych trybunach. Grałem tu parę razy i atmosfera była świetna. Teraz ich nie będzie, ale nie możemy o tym myśleć. Trzeba poradzić sobie jak najlepiej w tych okolicznościach - powiedział Chorwat.

Początek spotkania Liverpool - Real Madryt w środę o godz. 21.

CZYTAJ TAKŻE:
Liga Mistrzów: epokowa szansa Manchesteru City. "To może być ten sezon"
UEFA może wprowadzić "plan B". Chodzi o mecze Polaków na Euro

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gol stadiony świata. I to w wykonaniu kobiety!

Komentarze (0)