We wtorkowy wieczór Schalke 04 Gelsenkirchen przegrało na wyjeździe z Arminią Bielefeld 0:1. Porażka oznacza, że ekipa z Zagłębia Ruhry po 30 latach spada z Bundesligi. Okazuje się, że na zawodników pod stadionem czekało ok. 500-600 kibiców i jak informuje oficjalna strona klubu - "granice zostały przekroczone".
Starszy inspektor, Matthias Buescher, mówi o "masowej agresji", do jakiej doszło w Gelsenkirchen. - Podobno dwóch graczy zostało kopniętych, poleciały jajka i pirotechnika. Piłkarze uciekli, a potem stu naszych oficerów interweniowało. Prawdopodobnie nikt nie doznał urazu. Poszkodowani nie są znani i nie było aresztowań. Trwają ustalenia, dotyczące osób zaangażowanych w ten atak - przyznał funkcjonariusz w rozmowie z serwisem sport1.de.
Oficjalny komunikat w tej sprawie pojawił się już na stronie Schalke 04. Klub pisze o "krótkim spotkaniu piłkarzy z grupą kibiców", podczas którego doszło do awantury. "W trakcie spotkania niektóre osoby z tłumu przekroczyły granice niepodlegające negocjacjom" - czytamy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Jak on to zrobił?! To może być najpiękniejszy gol roku!
"Klub rozumie frustrację i złość związaną ze spadkiem do 2. Bundesligi, ale nigdy nie zaakceptuje sytuacji, w której zagrożona jest integralność cielesna piłkarzy bądź pracowników. A właśnie to wydarzyło się zeszłej nocy" - napisano w komunikacie.
Klub zapewnił, że więcej "nie będzie komentować tematu, dopóki incydent nie zostanie wyjaśniony".
Schalke ma za sobą katastrofalny sezon. Bilans klubu po 30 kolejkach to 2 zwycięstwa, 7 remisów i 21 porażek. "Die Koenigsblauen" są jednym z najbardziej utytułowanych klubów w Niemczech. W dorobku mają 7 tytułów mistrzowskich, ale wszystkie zdobyli jeszcze przed powstaniem Bundesligi. W 117-letniej historii Schalke spadło z najwyższej klasy rozgrywkowej dopiero po raz czwarty.
Czytaj też:
-> Choupo-Moting w świetnej formie. Tak strzela zmiennik Roberta Lewandowskiego [WIDEO]
-> "Lewandowski będzie miał wielkie problemy". Trener Bayernu Monachium o sytuacji Polaka