Serce nagle się zatrzymało. Tragiczna śmierć słynnego piłkarza

Przez wiele lat grał w Boca Juniors, dla którego strzelił ponad 80 bramek. Niestety, argentyńskie media obiegły przykre wieści o śmierci 56-latka.

Robert Czykiel
Robert Czykiel
Alfredo Graciano Twitter / Na zdjęciu: Alfredo Graciano
Argentyński klub Boca Juniors poinformował o śmierci jednej ze swoich legend. To Alfredo Graciani, który był gwiazdą w latach 80. Przykre wieści potwierdzają także argentyńskie media, a okoliczności są wstrząsające.

"Śmierć przyszła do Alfredo Gracianiego tak, jak on strzelał bramki: szybko i z zaskoczenia" - pisze portal pagina12.com.ar.

Niespełna dobę temu 56-latek oglądał pierwszy mecz Boca Juniors w Copa Libertadores. Na Twitterze życzył swojemu dawnemu klubowi zwycięstwa z The Strongest. Chwilę później źle się poczuł, a następnie doszło do zatrzymania akcji serca.

Na ratunek było już za późno. Graciani zmarł w chwili, kiedy jego ukochana drużyna wygrała z rywalem z Boliwii 1:0. Dla wszystkich to wielki cios, ale przede wszystkim dla fanów słynnego klubu z Buenos Aires.

W Boca Juniors rozegrał ponad 250 meczów, w których strzelił 83 bramki. Nigdy jednak nie udało mu się wywalczyć z tym klubem mistrzostwa Argentyny. Grał także m.in. w Racingu Club, Deportivo Espanol, Argentinos Juniors, a karierę kończył w wenezuelskim Caracas FC. Na koncie miał także dwa występy w młodzieżowej reprezentacji kraju.

Polak atakowany przez kolegę. Duńczyk nie wymawia jego nazwiska >>

Zbigniew Boniek pokazał swoje wpływy. Wystarczył jeden jego pomysł, aby Superliga dostała mocny cios >>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×