Hansi Flick po sezonie odejdzie z Bayernu Monachium. Sporą niewiadomą jest jednak kwestia rozwiązania kontraktu szkoleniowca. Umowa obowiązuje bowiem do czerwca 2023 roku.
Jak poinformował portal sport1.de, Flick i Bayern niedługo zasiądą do rozmów w tej sprawie. Pod uwagę brane są różne możliwości. Dziennikarze w Niemczech zapowiadają jednak, że negocjacje mogą być skomplikowane.
Pewne jest, że kierownictwo Bayernu nie chce wypuścić Flicka za darmo. Jeśli bowiem klub będzie chciał sprowadzić nowego szkoleniowca, będzie musiał wyłożyć sporą sumę pieniędzy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co tam się wydarzyło? Chciał tylko wybić piłkę rywalowi
Według dziennikarzy możliwości są trzy. Pierwsza zakłada, że Flick i Bayern zgadzają się na rozwiązanie kontraktu, a Niemiecki ZPN (lub klub) wykłada pieniądze za pozyskanie Flicka.
Drugi scenariusz mówi, że Flick i Bayern nie dochodzą do porozumienia, a umowa trwa. W takim przypadku trener może wziąć roczny urlop, a w 2022 roku rozwiązać umowę na podstawie klauzuli odejścia. Bayern musiałby mu jednak wypłacać pensję, która wynosi około 8 mln euro rocznie.
Jako ostatnią opcję podano, że Hansi Flick może wykupić się z kontraktu. Na tę chwilę nie wiadomo, jak potoczą się rozmowy. Pewne jest natomiast, że Flick na brak ofert nie może narzekać.
Czytaj także:
- Szymon Marciniak tłumaczy, dlaczego został pominięty przez UEFA. Zaskakujący powód
- Lech Poznań chce zatrzymać odkurzonego zawodnika. Do gry weszła też Legia Warszawa