Skromna, ale istotna wygrana Chelsea. Łukasz Fabiański miał sporo pracy

PAP/EPA / Andy Rain / Na zdjęciu: Timo Werner (z prawej) oraz Angelo Ogbonna
PAP/EPA / Andy Rain / Na zdjęciu: Timo Werner (z prawej) oraz Angelo Ogbonna

Chelsea starała się grać konsekwentnie od pierwszej do ostatniej minuty. Sprawiała wrażenie bardziej poukładanej drużyny od West Hamu. Wygrała hit dnia w Premier League 1:0. Łukasz Fabiański uchronił zespół przed stratą większej liczby goli.

West Ham United gra wręcz wyborny sezon. Wciąż jest w walce o Ligę Mistrzów. Jednak po niespodziewanej porażce z Newcastle United margines błędów się wyczerpał. Tym bardziej że "Młoty" gościły u siebie w derbach Londynu Chelsea, która jest zdecydowanie lepszym zespołem za kadencji Thomasa Tuchela.

Obie ekipy nie chciały jednak ryzykować od początku. Lepsze wrażenie robiła za to Chelsea. Sporo piłek było granych na Masona Mounta i Timo Wernera. Obaj potrafili znaleźć luki w obronie WHU i stworzyć zagrożenie. Ich strzały pewnie jednak bronił Łukasz Fabiański. Z czasem podłączał się Ben Chilwell, więc na obu skrzydłach goście potrafili zrobić przewagę. West Ham grał za to dość przewidywalnie i duża aktywność Jessego Lingarda nie wystarczyła, by zmusić do pracy Edouarda Mendy'ego.

"The Blues" wyszli na prowadzenie tuż przed przerwą. Chilwell zagrał płasko w pole karne, Werner dopadł do piłki i posłał ją tuż obok nogi Fabiańskiego.

W drugiej części meczu West Ham próbował szarpać grę na bokach, ale nie wychodziło mu to najlepiej. Za to sporo pracy miał Fabiański, który musiał wyłapać kilka trudnych strzałów rywali. Od około 70. minuty zrobił się typowy mecz walki. Sporo było starć fizycznych w środku pola, z trudem szła wymiana kilku celnych podań z rzędu.

Końcówkę meczu West Ham grał w osłabieniu. W 81. minucie czerwoną kartkę zobaczył Fabian Balbuena po faulu na Chilwellu, co wychwycił VAR.

W ostatniej akcji Chelsea mogła przypieczętować wygraną, wbijając drugiego gola, ale Tammy Abraham nie trafił głową do pustej bramki z dwóch metrów.

Chelsea wygrała skromnie, ale to bardzo istotne zwycięstwo. Dzięki niemu pozostała w TOP 4 Premier League i odskoczyła West Hamowi na trzy punkty.

West Ham United - Chelsea FC 0:1 (0:1)
0:1 - Timo Werner 43'

West Ham: Łukasz Fabiański - Issa Diop, Fabian Balbuena, Angelo Ogbona - Vladimir Coufal, Mark Noble (69' Manuel Lanzini), Tomas Soucek, Ryan Fredericks (83' Ben Johnson) - Pablo Fornals (69' Said Benrahma) - Jesse Lingard, Jarrod Bowen.

Chelsea: Edouard Mendy - Andreas Christensen, Thiago Silva, Antonio Ruediger - Cesar Azpilicueta (86' Reece James), N'Golo Kante, Jorginho, Ben Chilwell - Mason Mount, Christian Pulisic (74' Hakim Ziyech) - Timo Werner (87' Tammy Abraham).

Żółte kartki: Werner, Christensen, Mendy, Kante (Chelsea).

Czerwona kartka: Balbuena (West Ham, bardzo ostry faul).

Sędzia: Chris Kavanagh.

Czytaj też:
Koszmar bramkarza Arsenalu
Piłkarz opuścił boisko przez ramadan

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co tam się wydarzyło? Chciał tylko wybić piłkę rywalowi

Komentarze (0)