Sam mecz miał bardzo dziwny przebieg. Stomil Olsztyn długimi fragmentami nie robił nic, by zdobyć choćby punkt. O ile pierwsze minuty były w miarę wyrównane, to z biegiem czasu coraz większą przewagę zyskiwali piłkarze Arki Gdynia, która została udokumentowana golem Mateusza Żebrowskiego. Zresztą piłkarz ten w samej pierwszej połowie mógł mieć dwie bramki, ale nieco wcześniej z paru metrów trafił w poprzeczkę, a po przerwie obił też słupek.
Gdynianie grali lepiej, mieli przewagę w wielu statystykach. Różnica klas była bardzo widoczna. Stomil absolutnie nie miał argumentów w ofensywie. Goście nastawili się na kontrataki, ale po straconym golu musieli wymyślić plan B. Czy to się udało? Niekoniecznie. Poza strzałem Sama van Huffela (niecelnym), pod bramką Daniela Kajzera nie działo się praktycznie nic. Poza tym mieli parę okazji do kontry, ale ruszali do nich zbyt wolno i zbyt małą liczbą zawodników, więc nie było mowy o zaskoczeniu defensywy Arki.
Oczywiście goście w końcu mieli swoje okazje, bo Adam Danch ręką zablokował uderzenie Koki Hinokio. Sędzia Paweł Pskit bez zawahania wskazał na jedenasty metr, ale Wojciech Łuczak uderzył źle i trafił jedynie w słupek. Nie podłamało to przyjezdnych, którzy wrzucili czwarty bieg i wyraźnie zepchnęli Arkę do defensywy i pokazali parę efektownych akcji. Stomil przeszedł niesamowitą wręcz metamorfozę, natomiast gdynianie jakby stanęli. Zespół mający za cel awans do PKO Ekstraklasy nie może grać tak, jak w drugiej połowie niedzielnego meczu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiego gola dawno nie widzieliśmy
Stomil w drugiej połowie stworzył wystarczająco dużo sytuacji, by nawet wygrać w Gdyni. Po pierwszej połowie nikt się tego nie spodziewał. Tak jak Kajzer w pierwszej połowie nie miał nic do roboty, tak biorąc pod uwagę wyłącznie drugie 45 minut - to on został bohaterem Arki, a najlepszą interwencję zanotował w samej końcówce, gdy obronił strzał rezerwowego Grzegorza Kuświka z pięciu metrów.
Arka po przerwie była jakby sparaliżowana, a im bliżej było końca, tym presja robiła się coraz większa. Jednak w porównaniu do środowego spotkania z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza, tym razem żółto-niebiescy utrzymali jednobramkowe prowadzenie do końcowego gwizdka i dopisali do dorobku jakże ważne trzy punkty. W doliczonym czasie gry Maciej Rosołek podwyższył wynik na 2:0. Goście mogą żałować, że obudzili się tak późno. Trzeba postawić sprawę jasno - pierwszą połowę wyraźnie przespali.
Arka Gdynia - Stomil Olsztyn 2:0 (1:0)
1:0 - Mateusz Żebrowski 29'
2:0 - Maciej Rosołek 90+1'
Składy:
Arka: Daniel Kajzer - Adam Danch, Michał Marcjanik, Haris Memić (55' Jan Hosek), Fabian Hiszpański - Artur Siemaszko (62' Rafał Wolsztyński), Mikołaj Łabojko (46' Marcus da Silva), Adam Deja, Juliusz Letniowski (72' Łukasz Wolsztyński), Mateusz Żebrowski - Maciej Rosołek.
Stomil: Michał Leszczyński - Janusz Bucholc, Rafał Remisz, Jurich Carolina, Jonatan Straus - Damian Sierant (70' Adrian Szczutowski), Sam van Huffel, Mateusz Skrzypczak (59' Grzegorz Kuświk), Wojciech Łuczak, Koki Hinokio - Jakub Mysiorski (90' Jakub Tecław).
Żółte kartki: Memić, Danch, Hiszpański, Kajzer (Arka) oraz Łuczak, Kuświk, Straus (Stomil).
Sędzia: Paweł Pskit (Łódź).
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Radomiak Radom | 34 | 20 | 8 | 6 | 49:20 | 68 |
2 | Bruk-Bet Termalica Nieciecza | 34 | 18 | 11 | 5 | 56:28 | 65 |
3 | GKS Tychy | 34 | 18 | 9 | 7 | 49:27 | 63 |
4 | Arka Gdynia | 34 | 17 | 9 | 8 | 51:32 | 60 |
5 | ŁKS Łódź | 34 | 17 | 7 | 10 | 59:41 | 58 |
6 | Górnik Łęczna | 34 | 15 | 11 | 8 | 47:30 | 56 |
7 | Miedź Legnica | 34 | 13 | 12 | 9 | 49:36 | 51 |
8 | Odra Opole | 34 | 13 | 10 | 11 | 35:41 | 49 |
9 | Widzew Łódź | 34 | 11 | 13 | 10 | 30:36 | 46 |
10 | Sandecja Nowy Sącz | 34 | 12 | 9 | 13 | 42:50 | 45 |
11 | Chrobry Głogów | 34 | 12 | 8 | 14 | 34:45 | 44 |
12 | Korona Kielce | 34 | 11 | 8 | 15 | 31:46 | 41 |
13 | Puszcza Niepołomice | 34 | 10 | 7 | 17 | 32:46 | 37 |
14 | GKS Jastrzębie | 34 | 10 | 5 | 19 | 32:48 | 35 |
15 | Stomil Olsztyn | 34 | 9 | 8 | 17 | 31:48 | 35 |
16 | Resovia | 34 | 8 | 8 | 18 | 27:45 | 32 |
17 | Zagłębie Sosnowiec | 34 | 8 | 6 | 20 | 35:43 | 30 |
18 | GKS Bełchatów | 34 | 6 | 7 | 21 | 24:51 | 23 |
CZYTAJ TAKŻE:
Szef UEFA mówi o kibicach na meczach Euro 2020. Może dojść do zaskakującego zwrotu
Ceferin zapowiada konsekwencje dla twórców Superligi. Trzy kluby mogą oberwać mocniej