Lechia Gdańsk przestała strzelać bramki. Flavio Paixao zdradził powody

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Flavio Paixao
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Flavio Paixao

Lechia Gdańsk w piątek o godzinie 18:00 zagra w Płocku z miejscową Wisłą w meczu PKO Ekstraklasy. Kluczem do wygranej może być tego dnia ofensywa, gdyż właśnie w tym aspekcie największe problemy mieli gdańszczanie.

W ostatnim spotkaniu kontuzji doznał Łukasz Zwoliński. Czy gra z drugim napastnikiem w składzie była atutem dla Flavio Paixao? - Dla mnie najważniejsze jest to, że gram jako napastnik. Mamy też osoby, które dają nam dużo w ofensywie, grające na pozycji numer 10, co jest potrzebne. Nawet jak nie gramy na dwóch napastników, musimy mieć piłkarzy dogrywających ostatnie piłki - powiedział Portugalczyk na przedmeczowej konferencji prasowej.

Poprzednie mecze nie były jednak dobre dla gdańszczan pod względem stwarzanych akcji. - Każdy mecz decyduje się w polu karnym i jak nie dostajemy tam piłek lub jest ich mało to trudno strzelić bramki. Z Legią i ze Lechem nie byliśmy tak ofensywni, jak chcieliśmy. Trzeba zawsze stwarzać 6-8 okazji w meczu i myślę, że w następnych meczach będziemy pracować w tym temacie - stwierdził Flavio Paixao.

- Mieliśmy bardzo mało sytuacji do strzelenia gola. W Poznaniu po tym, jak Lech strzelił pierwszego gola miał karnego i dużo się tu zmieniło. Ja trafiłem w słupek, potem okazję miał jeszcze Karol Fila, jednak stworzyliśmy sobie za mało szans. Na pewno były to inne mecze - dodał.

Co może być kluczem dla pozytywnego rozstrzygnięcia końcówki sezonu przez Lechię? - Dla mnie najważniejsza jest strona mentalna, żeby dobrze podejść do tego psychicznie i mieć świeżość fizyczną. Końcówka sezonu jest bardzo ważna i ci, co są lepsi fizycznie mają szanse na pójście do góry. Chcemy wygrać i trzeba atakować - podsumował Paixao.

Czytaj także: 
Wychowanek Ajaksu w Wiśle?
Znamy sędziów na 28. kolejkę

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Jak on to zrobił?! To może być najpiękniejszy gol roku!

Źródło artykułu: