W dobie pandemii kwestie bezpieczeństwa są niezwykle ważne. Kluby starają się minimalizować ryzyko zakażenia koronawirusem wśród swoich zawodników i pracowników.
Nietypowe podejście do tematu pokazało kierownictwo Brighton and Hove Albion. Zespół, w którym występuje Jakub Moder, został podzielony na dwie grupy. Korzystają one z oddzielnych szatni.
- Ta jedna szatnia jest większa, a każdy zachowuje odstęp. Ja przychodziłem jako nowy zawodnik, więc przydzielono mnie do tej mniejszej - powiedział Moder w rozmowie z newonce.sport.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Strzela jak "nowy Messi"
22-latek przyznał, że kiedy restrykcje zostaną już zniesione, wtedy cały zespół trafi do jednej szatni. Obecnie Moder nie widuje się regularnie ze wszystkimi klubowymi kolegami.
- To trochę dziwne. Nie jest łatwo, aby wejść i się czuć komfortowo. Gdy przyjechałem do Brighton, to pierwsze kilka dni trenowałem indywidualnie. Z niektórymi zawodnikami zobaczyłem się na trzecim treningu. To jest trochę utrudnienie, ciężej łapie się kontakty - dodał.
Mimo utrudnień zespół Modera jest na dobrej drodze, aby utrzymać się w Premier League. Na pięć kolejek przed końcem rozgrywek Brighton and Hove Albion zajmuje 17. miejsce z przewagą siedmiu punktów nad strefą spadkową.
Czytaj także:
- "To też jest sztuka". Trener Rakowa Częstochowa zadowolony z przedłużenia serii
- "Upiorny Mbappe", "Pep jedną nogą w finale". Zagraniczne media o półfinale w Paryżu