Na trzy kolejki przed końcem sezonu Legia Warszawa ma zapewnione mistrzostwo. W tym momencie podopieczni Czesława Michniewicza mają dziewięć "oczek" przewagi nad grupą pościgową.
Do tego sukcesu w dużej mierze przyczynił się Filip Mladenović, który od pewnego czasu gra w roli lewego wahadłowego. Jego liczby są imponujące. Serb wystąpił w 26 spotkaniach ligowych, ma na koncie siedem trafień oraz 6 asyst.
29-latek w wywiadzie dla serwisu legia.com przyznał, że zmiana pozycji wyszła mu na dobre. - Z racji nowej pozycji mogłem odważniej grać w ofensywie i to znalazło przełożenie na naprawdę niezłe liczby. Nie stawiałem sobie celów indywidualnych, natomiast nie ukrywam, że ze swoich goli i asyst jestem zadowolony. Jeśli chodzi o liczby, rozegrałem swój najlepszy sezon w życiu - mówił Mladenović.
"Legioniści" będą mogli bez presji podejść do ostatnich meczów. - Zawsze dobrze jest wygrać mistrzostwo wcześnie i cieszę się, że potrafiliśmy to zrobić. Nie spoczywamy jednak na laurach. Wszyscy bardzo się cieszymy, ale na świętowanie przyjdzie jeszcze czas. Chcemy zagrać tak, jak na mistrzowską drużynę przystało - uzupełnił.
W ramach 28. kolejki PKO Ekstraklasy zawodnicy Legii zmierzą się Wisłą Kraków. Spotkanie odbędzie się w sobotę (1 maja) o godz. 15:00.
Czytaj także:
Duże osłabienie Legii Warszawa. Skrzydłowy odejdzie z klubu
Derbowa walka o europejskie puchary. Zagłębie liczy na dominację
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co tam się wydarzyło? Chciał tylko wybić piłkę rywalowi