Strzelił bramkę, następnie wyleciał z boiska [WIDEO]

Materiały prasowe / Kuba Dworczak, slaskisport.tv / Na zdjęciu: mecz Podlesianka-Sparta
Materiały prasowe / Kuba Dworczak, slaskisport.tv / Na zdjęciu: mecz Podlesianka-Sparta

To, co zrobił, wprawiło wszystkich w wielkie osłupienie. Ten mecz z pewnością zostanie zapamiętany na lata przez kibiców obydwu drużyn.

W tym artykule dowiesz się o:

Do kuriozalnej sytuacji doszło podczas derbów Katowic w Zinie Klasie Okręgowej. W ramach 2. kolejki grupy mistrzowskiej Sparta mierzyła się u siebie z Podlesianką. Po zaciętym meczu sędzia zakończył pojedynek przy wyniku 1:1.

Meczu kolorytu dodała sytuacja z drugiej połowy. W 75. minucie sędzia dopatrzył się faulu w polu karnym Podlesianki i w konsekwencji wskazał na jedenasty metr. Do wykonania stałego fragmentu gry podszedł Marcin Łoboda, który pewnie umieścił piłkę w siatce.

Jednak nie to mogło wprawić w osłupienie. Zawodnik Sparty po zdobyciu bramki dla swojego zespołu udał się dość daleko, bo aż pod płot, gdzie byli kibice rywali. Gdy już znajdował się pod ogrodzeniem stadionu zaczął klaskać w kierunku fanów Podlesianki. Po powrocie na boisko sędzia ukarał go żółtą kartą, która okazała się być już drugą na koncie piłkarza w tym spotkaniu, konsekwencji czego zawodnik musiał się udać do szatni.

Oprócz Łobody, mecz przed ostatnim gwizdkiem zakończyli również Krzysztof Pieczonka w 11. minucie oraz w 37. Seweryn Gancarczyk.

Andrzej Możejko - "Johnny". Niegrzeczny chłopak, którego pokochała Łódź >>

Bez niespodzianki w Old Firm Derby. "The Gers" pokazali klasę >>

ZOBACZ WIDEO: Polski trener od lat wszystko dokładnie zapisuje. "Sporządzam książkę co pół sezonu"

Komentarze (0)