Niedzielny szlagier jest bardzo ważny dla ekipy "Czerwonych Diabłów", która na tę chwilę jest drugą siłą Premier League. Zwycięstwo z szóstym Liverpoolem może zagwarantować zespołowi miejsce w pierwszej czwórce.
Kilkadziesiąt minut przed pierwszym gwizdkiem kibice Manchesteru United wtargnęli na murawę Old Trafford. Jest to rodzaj protestu przeciwko rodzinie Glazerów, która już od wielu lat zarządza klubem. Ostatecznie władze ligi podjęły decyzję o odwołaniu spotkania.
Do zaistniałej sytuacji odniósł się menadżer gospodarzy. - Muszę skupić się wyłącznie na futbolu, taka jest moja rola. Ważne jest jednak, aby wsłuchiwać się w głosy fanów i lepiej się z nimi komunikować. Ich opinia jest bardzo ważna - skomentował Ole Gunnar Solskjaer, cytowany przez Sky Sports.
48-latek nie zamierzał jednoznacznie oceniać działań kibiców z Manchesteru. - Jeżeli protesty trwają, to przede wszystkim powinny przebiegać w dobrym stylu. Musimy zrozumieć sytuację i utrzymywać ją w spokoju - uzupełnił norweski szkoleniowiec.
Czytaj także:
Premier League. "Kanonierzy" wywieźli komplet punktów. Newcastle w trudnej sytuacji
Premier League. Poważny kandydat na trenera Tottenhamu. Medalista MŚ może zająć miejsce Mourinho
ZOBACZ WIDEO: Polski trener od lat wszystko dokładnie zapisuje. "Sporządzam książkę co pół sezonu"