Damian Kądzior na piłkarskim zakręcie. Padły wymowne słowa

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Damian Kądzior
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Damian Kądzior

Damian Kądzior jeszcze do niedawna był jedną z gwiazd Dinama Zagrzeb, teraz z kolei ma problemy z grą w tureckim Alanyasporze. Sam nie wie, co go czeka w przyszłości. - Wielki znak zapytania - mówi w rozmowie z portalem Infosport.pl.

Transfer do SD Eibar był spełnieniem marzeń Damiana Kądziora, ale sen na jawie zamienił się w koszmar. Hiszpania go odrzuciła, a ucieczka do Turcji mu nie pomogła. Tam też nie potrafi wywalczyć sobie miejsca w podstawowym składzie. Ma z tym problemy. Piłkarz w rozmowie z serwisem Infosport.pl przyznał, że nie wie, jaka czego go przyszłość.

- Moja przyszłość to w tej chwili jeden wielki znak zapytania. Na ten moment ja nie mogę rozmawiać z Alanyą, nawet jeśli oni chcieli by mnie znowu wypożyczyć. Problemem jest to, że w Turcji nie ma transferów gotówkowych, nawet w największych klubach. Są duże problemy - powiedział.

Kądzior był w sezonie 2020/21 jedynym pozyskanym za gotówkę nabytkiem przez hiszpański Eibar. To w połączeniu z dobrą opinią, jaką polski skrzydłowy zabrał ze sobą, odchodząc z Dinamo, rozbudziło apetyty na zdecydowanie więcej niż zaledwie kilka występów. W Hiszpanii zupełnie sobie nie poradził.

ZOBACZ WIDEO: Jacek Magiera szczerze o sytuacji Konrada Poprawy. "Nie może mieć żadnych wątpliwości"

- Kibice sporo spodziewali się po tym transferze. Kądzior to jedyny zawodnik, za którego Eibar zapłacił przed tym sezonem jakiekolwiek pieniądze. Pozytywnych emocji było jednak jak na lekarstwo. Dziś temat Damiana jest owiany tajemnicą i brakiem zrozumienia - mówił nam Letizia Gomez z dziennika "El Diario Vasco".

Kądzior wciąż ma obowiązujący kontrakt z Eibarem, ale należy pamiętać, że klub może za chwilę wylądować w Segunda Division.

- Nie ukrywam, że raczej jeśli Eibar spadnie do Segunda Division, to nie wiem, czy klub będzie chciał utrzymać i nadal opłacać mój kontrakt. Ja też jeszcze nie podjąłem decyzji odnośnie moich spraw sportowych - skomentował Kądzior.

Co prawda zabrakło go na pierwszym zgrupowaniu Paulo Sousy, ale wciąż może liczyć na udział w Euro 2020. Jako uczestnik mistrzostw Europy będzie bardziej łakomym kąskiem na rynku transferowym.

Jan Tomaszewski daje radę Paulo Sousie. Czy Portugalczyk powinien jej posłuchać?
Kadrowicz Brzęczka bez szans na Euro? "Nie miałem kontaktu z trenerem Sousą"

Źródło artykułu: