W ostatnim meczu z Lechią Gdańsk Wisła Płock grała ofensywnie, jednak przegrała 1:3. - Jak poprawimy skuteczność, to nie będziemy musieli atakować aż tak często. Gdybyśmy wykorzystali wszystkie bardzo dobre sytuacje z Lechią, to wynik byłby okazały. Bardzo ważną rzeczą byłaby właśnie poprawa skuteczności. Od momentu kiedy jestem, w każdym meczu zespół udowadnia, że potrafi stwarzać sytuacje. Najistotniejsze jest to, by to wykorzystywać i wtedy możemy być spokojni o korzystny wynik - powiedział Maciej Bartoszek, trener płockiego klubu na konferencji prasowej przed meczem z Podbeskidziem Bielsko-Biała.
W sobotę mogą zapaść ostateczne rozstrzygnięcia na dole tabeli. - Jednego możemy być pewni, że zawodników nie trzeba dodatkowo motywować na te mecze, co widzimy po tym, z jakim zaangażowaniem podchodzą. Tak samo będzie w najbliższym spotkaniu. Stres na pewno będzie się wkradał, już z Lechią zabrakło czasami chłodnej głowy, bo chcieliśmy na siłę szybko zamknąć wynik - zauważył Bartoszek.
- Sami widzieliśmy jak się skończyło. Mamy bardzo doświadczony zespół, drużyna poradzi sobie świetnie z wagą spotkania, ale musimy sobie powiedzieć szczerze, że jak kogoś ma stres bardzo mocno zblokować, to upatrywałbym się tego u naszych przeciwników i tak do tego musimy podejść. My musimy zrobić swoją robotę, zagrać konsekwentnie i być zdecydowani na boisko - dodał.
ZOBACZ WIDEO: Polski trener od lat wszystko dokładnie zapisuje. "Sporządzam książkę co pół sezonu"
W meczu z Lechią po raz pierwszy w wyjściowej jedenastce wyszedł Rafał Wolski. - To spotkanie Rafała można ocenić pozytywnie. Wiemy doskonale, że stać go na dużo więcej, ale czas jaki spędził na boisku był dobry - ocenił
Jak wygląda sytuacja kadrowa w Wiśle? - Ostatecznie nie podjąłem jeszcze decyzji co do składu, a nawet jak bym podjął, nie zdradziłbym, jak wyjdziemy na ten mecz. Kwestia ostatecznej jedenastki nie została całkowicie przede mnie podjęta. Ostatnie dni będą najbardziej istotne - przyznał Maciej Bartoszek.
Ekipa z Bielska-Białej mocno różni się od tej, która grała na początku sezonu. - Przede wszystkim Podbeskidzie, to zupełnie inny zespół. Funkcjonowanie zespołu, organizacja gry i jej sposób zmienił się diametralnie od zmiany trenera. Nie można tej drużyny w żadnym stopniu porównywać. Znamy ich mocne i słabe strony, ale to kwestie, które bezpośrednio są do naszej wiedzy. W odpowiedni sposób będziemy chcieli ją wykorzystać - podsumował trener Bartoszek.
Początek meczu Podbeskidzie Bielsko-Biała - Wisła Płock w sobotę o godzinie 15:00.
Czytaj także:
Wieczysta Kraków szykuje dwa głośne transfery
Co z Wszołkiem i Vesoviciem?