Pierwszym beniaminkiem we włoskiej elicie zostało dwie kolejki wcześniej Empoli FC. O drugie miejsce premiowane awansem walczyli korespondencyjnie US Salernitana 1919 i SS Monza 1912. Łatwiejsze zadanie miała drużyna z Kampanii, która odwiedziła przedostatnią Pescarę. Ekipa z Lombardii grała derby z Brescią Calcio.
Drużyna z Salerno przystąpiła do meczu z Pawłem Jaroszyńskim w składzie. Jego poprzednim klubem była Pescara, więc spotkał się na boisku z niedawnymi znajomymi. Trener Fabrizio Castori denerwował się na piłkarzy, którzy nie potrafili zdobyć prowadzenia. Wymienił trzech zanim w 67. minucie Andre Anderson strzelił z rzutu karnego na 1:0. Na podwyższenie prowadzenia na 2:0 nie trzeba było już długo czekać. W 72. minucie Tiago Casasola podwoił zaliczkę wicelidera.
W kadrze Salernitany są również Tomasz Kupisz, który wszedł na boisko w 79. minucie, a także Patryk Dziczek. Wypożyczony z Lazio pomocnik nie gra od lutego z przyczyn zdrowotnych. Kupisz przydał się w poniedziałek, ponieważ asystował przy golu na 3:0 Gennaro Tutino. W takich okolicznościach porażka Monzy z Brescią była wynikiem bez znaczenia dla losu awansu.
ZOBACZ WIDEO: Polski trener od lat wszystko dokładnie zapisuje. "Sporządzam książkę co pół sezonu"
Salernitana była w poprzedniej dekadzie czołowym drugoligowcem, ale do poniedziałku bezskutecznie przebijała się do elity. Dotąd dwa razy występowała w Serie A, ale żegnała się z nią po jednym sezonie w 1948 oraz 1999 roku. Jest klubem powiązanym właścicielsko z Lazio, stąd między innymi duża liczba wypożyczeń z Rzymu. Może być trzecim zespołem z Kampanii w elicie, o ile nie spadnie z niej Benevento Calcio.
O trzecie miejsce premiowane awansem powalczą w barażach Monza, Lecce, Venezia, Cittadella, Brescia oraz Chievo.
Czytaj także: Bartłomiej Drągowski niepokonany. Fiorentina zaskoczyła
Czytaj także: Inter Mediolan efektowny również po koronacji. Przykre popołudnie dla Bartosza Bereszyńskiego