Poznaliśmy przyszłość legendy Juventusu. Gianluigi Buffon ogłosił decyzję!

Krzysztof Kaczmarczyk 11 Maja 2021, 14:24

PAP/EPA / Jonathan Moscrop / Na zdjęciu: Gianluigi Buffon

• Wielka legenda murem za Szczęsnym. "To bramkarz kompletny"

Dla Juventusu FC rozegrał dotychczas 683 spotkania, w 322 zachował czyste konto. Finisz sezonu 2020/2021 będzie jego pożegnaniem z klubem, w którym spędził 19 sezonów!

W kadrze "Starej Damy" pojawił się w lipcu 2001 roku, kiedy trafił tam z Parmy Calcio 1913. Od samego początku stał się filarem całej defensywy "Juve" i przez długie sezony jego pozycja w klubie była niepodważalna. Lata jednak mijały i zaczęto szukać alternatywy.

Właśnie dlatego w 2017 roku sprowadzono Wojciecha Szczęsnego. Buffon już raz żegnał się z Juventusem - w 2018 roku zdecydował się na przenosiny do Paris Saint-Germain, gdzie finalnie spędził jeden sezon zakończony tytułem mistrza Francji. Po roku wrócił jednak do Juventusu.

Doświadczony Buffon grywa już jednak coraz mniej - w obecnej kampanii pojawił się w bramce Juventusu w 12 spotkaniach - 7 z nich rozegrał w Serie A, 4 w Pucharze Włoch, a jedno w Lidze Mistrzów.

- Moja przyszłość jest jasna - przyznaje Buffon. - To długie i piękne doświadczenie związane z Juventusem dobiega końca. Czuję, że dałem mu wszystko i otrzymałem tyle samo. Więcej się nie dało.

W swojej karierze w barwach "Bianconerich" sięgnął m.in. po 10 tytułów mistrza Włoch. Na chwile obecną nie wiadomo co zrobi Buffon. Jedną opcji jest zakończenie kariery. Nie wyklucza jednak również opcji gry gdzie indziej.

- Jeżeli znajdę okazję, która zmotywuje mnie do gry, to wezmę ją pod uwagę - mówi. Dodaje jednak, że "zbieranie innych doświadczeń życiowych" jest bardzo realne.

Gigi Buffon announces to Bein Sports: “I’ve decided to leave Juventus at the end of the season, I’m not extending the contract”. #Buffon #Juventus

— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) May 11, 2021

Zobacz także:
Paradoksalna sytuacja Wojciecha Szczęsnego. Polak uratował się przed transferem?
"To piłkarz z innej kategorii". Takich komplementów o Polaku nie słyszeliśmy dawno