Piłkarze Ruchu Chorzów są coraz bliżej powrotu na poziom centralny. W 2021 roku Niebiescy wygrywają w lidze mecz za meczem i na osiem kolejek przed końcem sezonu mają trzynaście punktów (jedno spotkanie rozegrane więcej) przewagi nad Polonią Bytom.
Seria zwycięstw 14-krotnych mistrzów Polski przerwana została w środę. W I rundzie na szczeblu Śląskiego Związku Piłki Nożnej Ruch znalazł pogromcę. Chorzowianie 1:3 przegrali w Pawłowicach Śląskich z Pniówkiem (wcześniej Niebiescy okazali się najlepsi w swoim okręgu) i na rywalizację o Fortuna Pucharze Polski z drużynami z wyższych lig w sezonie 2021/22 już szans nie mają.
Trener Łukasz Bereta wystawił rezerwowy skład, doświadczeni piłkarze jak Tomasz Foszmańczyk, Łukasz Janoszka czy Marcin Kowalski nie znaleźli się w kadrze na to spotkanie. Dublerzy nie dali rady przeciwstawić się 4. drużynie III grupy III ligi. - Zagraliśmy na dziewięciu młodzieżowców. Pniówek wygrał zasłużenie. Widać było, że niektórym zawodnikom brakowało ogrania na szczeblu seniorskim - przyznał po spotkaniu szkoleniowiec chorzowian. - Liga jest dla nas najważniejsza, piłkarze pierwszego składu byli już zmęczeni - dodał trener w rozmowie z telewizją klubową.
Pretensje do klubu o takie potraktowanie rozgrywek mają kibice. Na kibicowskim forum zrobiło się gorąco, część fanów krytykuje decyzję, część jej broni. "To nie tylko jakiś mecz i dla kibiców powrót do normalności. To także okazja zamanifestowania piłkarskiej Polsce ile się u nas zmieniło. Czas odbudowy szło pokazać w ogólnopolskich mediach. Na własne życzenie zrezygnowaliśmy z tej okazji" - to jedna wielu opinii ganiących podejście do rozgrywek. "Trener (...) po prostu się przeliczył z potencjałem naszego drugiego składu. Dla Pniówka był to najważniejszy z pozostałych meczy w tej rundzie, nasz sztab myślał że mimo wszystko dadzą radę ich ograć zmiennikami" - ocenił inny fan Niebieskich. "Po to jest ten puchar żeby sprawdzać kto się nadaje a kto nie. Jesteśmy amatorami i trzeba to zrozumieć do momentu awansu do 1 ligi" - broni decyzję jeden z kibiców.
Ruchu po raz drugi z rzędu zabraknie w Pucharze Polski na szczeblu krajowym. Przed rokiem powstającą dopiero drużynę wyeliminował Śląsk Świętochłowice.
Dodajmy, że Niebieskim pozostało do rozegrania siedem meczów w III lidze. W sobotę, w końcu z kibicami, chorzowianie podejmą walczący o utrzymanie ROW 1964 Rybnik. We Wrocławiu hit kolejki, Ślęza zagra z Polonią Bytom. Jeśli goście nie wygrają, a po trzy punkty w sobotę sięgną wybrańcy Berety, to już raczej nikt nie będzie w stanie zatrzymać chorzowian w drodze po awans do II ligi.
Czytaj także:
III liga. Rezerwy Legii Warszawa postraszyły lidera
Problem Ruchu Chorzów. Niebiescy bez ważnego ogniwa
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: amatorzy mieli skakać do wody. Brutalne zderzenie z rzeczywistością!