NIEPRAWDOPODOBNE! Robert Lewandowski wyrównał rekord Gerda Muellera!

Gerd Mueller - kwadratowy geniusz, którego życie uratowali koledzy z boiska

Wielki poprzednik Roberta Lewandowskiego, w rozgrywkach 1971/72 - jako jedyny w historii Bundesligi - złamał barierę 40 bramek. Przez blisko pół wieku nikt nie śmiał nawet zbliżyć się do tej granicy, a co dopiero ją przekroczyć. Nawet Robert Lewandowski ani razu nie miał tego rekordu na wyciągnięcie ręki - jego życiówka w niemieckiej lidze to 34 trafienia (2019/20).

Wyczyn Muellera wydawał się być poza zasięgiem kogokolwiek. Zwłaszcza w dzisiejszym futbolu, gdy na boisku jest coraz mniej miejsca, a obrońcy są na zdecydowanie wyższym poziomie niż w czasach świetności "Bombera". Nawet najważniejsi ludzie w Bayernie nie wierzyli, że Lewandowskiemu się uda.

- Jestem zdumiony. Myślałem, że ten rekord nigdy nie zostanie pobity. Robert jest jednak jednym z największych napastników w historii naszego klubu - mówił Karl-Heinz Rummenigge. - Myślałem, że rekord Gerda nigdy nie zostanie pobity - przyzał Uli Hoeness, a wtórował mu Oliver Kahn: - Ten rekord był nieosiągalny dla nikogo. 40 bramek w jednym sezonie? Nikt nie przypuszczał, że ktoś kiedykolwiek to powtórzy.

"Lewy" jednak znów - jak wtedy, gdy strzelał 5 goli w 9 minut - dokonał niemożliwego. Od początku sezonu w spektakularny sposób ścigał się z rekordem Muellera. Nie zdejmował nogi z gazu, więc od pewnego czasu nie pytano już "czy?", tylko "kiedy?" się z nim zrówna. I znów wszystkich zaskoczył, bo 40. bramkę zdobył szybciej, niż przewidywano - już w przedostatniej kolejce sezonu.

W 25. minucie sobotniego meczu z Freiburgiem Lewandowski nie dał Markowi Flekkenowi szans na interwencję strzałem z rzutu karnego. Po zdobyciu bramki "Lewy" nie zapomniał o Gerdzie Muellerze i zaprezentował koszulkę z napisem "4ever Gerd" i podobizną legendarnego snajpera. A po chwili koledzy z drużyny i sztab szkoleniowy przygotowali dla Polaka szpaler honorowy.

Lewandowski nie tylko wyrównał rekord Bundesligi, ale zrobił to we wspaniałym stylu. Spójrzmy na liczby: Mueller 40. gola strzelił w 32. występie, strzelał średnio 1,18 gola na mecz i trafiał do siatki rywala co 77 minut. To imponujące osiągi, ale nie tak bardzo jak te "Lewego", który 40. bramkę zdobył w 28. występie, strzela średnio 1,43 gola na mecz, a bramkarzy rywali pokonuje średnio co 59 minut.

Gerd Mueller 1971/72 vs Robert Lewandowski 2020/21:

Warto też wspomnieć, że Mueller w sezonie 1971/72 nie opuścił ani minuty. Cieszył się dobrym zdrowiem, nie dolegały mu urazy. Lewandowski natomiast z powodów zdrowotnych opuścił 5 spotkań, więc miał 450 minut mniej na dorównanie "Bomberowi", a mimo to tego dokonał.

Wyrównanie rekordu Muellera to kolejne osiągnięcie, którym Lewandowski zapisał się w historii Bundesligi. O słynnym pięciopaku z meczu z Wolfsburgiem już wspomnieliśmy, a przecież "Lewy" jest też najskuteczniejszym obcokrajowcem w dziejach niemieckiej ligi (276). A bez podziału na narodowości wyprzedza go jedynie Mueller (365).

Ma też na koncie rekord kolejnych występów z golem (11), który ustanowił na starcie poprzedniego sezonu. Pod względem tytułów króla strzelców Bundesligi (5) wciąż ustępuje Muellerowi (7), ale teraz zmierza po szóstą w karierze, a czwartą z rzędu koronę - takiej serii nie miał nikt.

Najwięcej goli w jednym sezonie Bundesligi:

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie miało prawa się udać! Niesamowity trik gwiazdy