Reprezentant Polski wystrzelił z formą już na samym początku. W dziesiątej kolejce Robert Lewandowski miał na koncie aż dwanaście trafień. W sezonie 1971/72 Gerd Mueller na tym etapie zdobył tylko 4 bramki.
32-latek nie miał większych przestojów. Prawdziwy kryzys przyszedł pod koniec marca, Lewandowski nabawił się problemów zdrowotnych w meczu kadry z Andorą (3:0). Napastnik musiał opuścić cztery kolejne spotkania Bundesligi. Wtedy wydawało się, że rekord jest nieosiągalny.
Po 31 seriach gier Mueller w pewnym sensie przeskoczył kadrowicza, miał wtedy 36 goli. Lewandowski wrócił po kontuzji, a następnie cztery razy trafił do siatki w dwóch starciach Bundesligi.
Filar Bayernu Monachium złamał barierę 40 bramek w przedostatniej kolejce z SC Freiburg (2:2), Mueller dokonał tego jednak nieco wcześniej. Snajper będzie miał wielką szansę na to, aby przebić osiągnięcie legendy niemieckiej piłki. W sobotę (22 maja) o godz. 15:30 jego zespół zagra na własnym stadionie z FC Augsburg. Między słupkami rywali stanie inny Polak, Rafał Gikiewicz.
Czytaj także:
Wraca temat transferu Roberta Lewandowskiego. Sensacyjne doniesienia z Francji!
Grał z Gerdem Muellerem, teraz mówi o wyczynie Roberta Lewandowskiego. Ważne słowa prezesa Bayernu
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie miało prawa się udać! Niesamowity trik gwiazdy