W lutym tego roku zdecydował się na powrót do Bundesligi, którą opuścił 11 lat temu. Ten transfer okrzyknięto wielkim hitem Herthy Berlin, która walczyła o utrzymanie miejsca w elicie.
Dla ekipy ze stolicy Niemiec rozegrał osiem spotkań, w których zaliczył dwie asysty. Dołożył zatem swoją cegiełkę do realizacji głównego celu, jakim było utrzymanie się w elicie. I to była ostatnia misja w zawodowej piłce, do jakiej się przyczynił.
- To dość trudny krok, ale jedyny słuszny. 15 lat profesjonalnej piłki nożnej zostawiło swój ślad - cytuje Samiego Khedirę "Kicker".
ZOBACZ WIDEO: Michał Listkiewicz podsumowuje sezon w wykonaniu Legii Warszawa. "Przewaga nad rywalami była bardzo zdecydowana"
Ten ślad to problemy zdrowotne po licznych kontuzjach. To one znacznie wyhamowały jego karierę, bo zawodnik coraz częściej zamiast na boiskach pojawiał się w gabinetach medycznych m.in. dlatego opuścił trzy ostatnie spotkania Herthy.
Khedira Bundesligę opuścił w 2010 roku kiedy przeniósł się z VfB Stuttgart do Realu Madryt. Następnie po pięciu latach zdecydował się na transfer do Juventusu FC.
Najbardziej udany był dla niego rok 2014. Wtedy to z Realem sięgnął po zwycięstwo w Liga Mistrzów, a później z reprezentacją Niemiec wywalczył mistrzostwo świata. W barwach narodowych wystąpił 77 razy strzelając w nich siedem goli.
Zobacz także:
"Lewandowski jest niezadowolony". Nowe informacje ws. transferu gwiazdora Bayernu
Niemcy porównali Roberta Lewandowskiego i Gerda Muellera. "Tutaj już jest lepszy"