Poprzednia wygrana 3:2 z Miedzią Legnica dała tyszanom pierwsze miejsce w tabeli rundy wiosennej. Podopieczni Artura Derbina zdobyli 29 punktów, a to już więcej niż jesienią. Odrobili większość strat poniesionych przed okresem przygotowań, a raz rozpędzeni, nie opuszczają miejsca premiowanego awansem do PKO Ekstraklasy. Konfrontacja w Legnicy była pierwszym w 2021 roku meczem na szczeblu centralnym z publicznością na trybunach. Widzowie nie mogli narzekać na brak wrażeń.
- Było sporo emocji i dramaturgii, do tego doszły piękne bramki, a na sam koniec cieszyliśmy się ze zwycięstwa. Po dobrym początku spotkania, po raz kolejny potwierdziło się powiedzenie o niebezpiecznym prowadzeniu 2:0. Na szczęście po wyrównaniu Miedzi, jeszcze raz naszą siłą okazały się zmiany. Wygraliśmy i zrobiliśmy kolejny krok do naszego celu - wspomina trener Derbin.
GKS Tychy będzie gospodarzem hitu, a pod względem wyników na własnym stadionie jest drugim pierwszoligowcem sezonu. Zostanie najlepszym, jeżeli wygra z jedynym wyprzedzającym go Bruk-Betem. Bilans tyszan w roli gospodarzy w rundzie wiosennej to cztery zwycięstwa oraz remis. Trzy poprzednie mecze u siebie wygrał, więc Bruk-Bet jedzie do twierdzy.
ZOBACZ WIDEO: Wielka feta nad Wisłą! Legia Warszawa świętowała zdobycie mistrzostwa
Niecieczanie intensywnie odrabiają zaległości spowodowane głównie zakażeniami koronawirusem. W środę zremisowali 0:0 z Chrobrym Głogów i był to już dziewiąty z 13 meczów w rundzie wiosennej, w którym stracili punkty. Bruk-Bet nie ma się specjalnie czym pochwalić w drugiej części sezonu, ale kapitał zdobyty jesienią pozwala prowadzić w rywalizacji o awans do PKO Ekstraklasy. Przed hitem lider ma pięć punktów przewagi nad przeciwnikiem.
- Byliśmy zdenerwowani z powodu wyniku po meczu z Chrobrym. Do Tychów pojedziemy odrobić poniesione straty. Mieliśmy sytuacje podbramkowe, w których powinniśmy strzelić gole. Bramka przeciwnika była jednak zaczarowana. Trafialiśmy w słupki i poprzeczki, marnowaliśmy swoje szanse. Piłka jest brutalna i trzeba w niej zdobywać gole, otwierać wynik. Tymczasem nie rozpracowaliśmy muru Chrobrego, choć zepchnęliśmy go do defensywy - mówi trener Mariusz Lewandowski.
Na miejscach premiowanych awansem nie ma ŁKS-u Łódź oraz Górnika Łęczna, choć kluby spędziły na nich sporo czasu. Aktualnie będący na piątej lokacie podopieczni Ireneusza Mamrota mają dwa punkty przewagi nad szóstym beniaminkiem. W sobotę bezpośrednie starcie i o ile lepsza drużyna będzie dość spokojna o występ w barażach, to pokonana zacznie o to coraz mocniej drżeć. Górnik jesienią wygrał z łodzianami 2:0 dzięki strzałom Tomasza Midzierskiego i Pawła Wojciechowskiego.
W niedzielę konfrontacja Arki Gdynia z Widzewem Łódź. Finalista Fortuna Pucharu Polski jest posiadaczem najdłuższej w lidze serii pięciu zwycięstw. Podopieczni Dariusza Marca strzelili w tym okresie 12 goli, a stracili tylko dwa. Dzięki gwałtownemu przyspieszeniu Arka znalazła się na czwartym miejscu w tabeli ze stratą tylko punktu do wicelidera. W rundzie jesiennej gdynianie przegrali 1:2 w Łodzi, ale Widzew na wyjazdach jest gorszą wersją siebie. Dlatego Arka musi postarać się o skuteczny rewanż i przedłużenie passy.
31. kolejka Fortuna I ligi:
GKS Bełchatów - Radomiak / pt. 21.05.2021 godz. 17:40
Zagłębie Sosnowiec - GKS 1962 Jastrzębie / sob. 22.05.2021 godz. 12:40
GKS Tychy - Bruk-Bet Termalica Nieciecza / sob. 22.05.2021 godz. 12:40
Stomil Olsztyn - Puszcza Niepołomice / sob. 22.05.2021 godz. 17:00
ŁKS Łódź - Górnik Łęczna / sob. 22.05.2021 godz. 19:08
Odra Opole - Miedź Legnica / sob. 22.05.2021 godz. 19:45
Arka Gdynia - Widzew Łódź / nd. 23.05.2021 godz. 12:40
Resovia - Korona Kielce / nd. 23.05.2021 godz. 19:05
Sandecja Nowy Sącz - Chrobry Głogów / nd. 23.05.2021 godz. 19:10
Czytaj także: Pechowa ostatnia minuta Górnika Łęczna
Czytaj także: Wrócili kibice i dostali show. GKS Tychy nie hamuje