Wiele osób zwraca uwagę na to, że Paulo Sousa mimo wszystko powinien zabrać na mistrzostwa Europy Kamila Grosickiego. "Grosika" w kadrze widziałby też Jan de Zeeuw.
- Grosik świetnie rozumie się na boisku z Robertem Lewandowskim i przy przepracowanym odpowiednio okresie przygotowawczym do EURO mógłby wnieść coś do gry Polski - przekonuje w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Jednocześnie były dyrektor reprezentacji Polski zauważa, że to nie jest największy problem. Co nim jest?
ZOBACZ WIDEO: Listkiewicz wskazał zawodnika, którego brakuje w kadrze. "Obecnie najlepszy polski piłkarz po Lewandowskim"
- Brak defensywnego pomocnika. Przecież Grzegorz Krychowiak już nie gra na tej pozycji, a następców w odpowiedniej formie nie widzę - podkreśla.
Następnie spostrzega, że za czasów Leo Beenhakkera w sztabie pojawił się Adam Nawałka, a ponadto wiedzę od Holendra czerpał między innymi Czesław Michniewicz. Tymczasem w sztabie Sousy nie ma żadnego Polaka.
- Żaden polski szkoleniowiec nie skorzysta na współpracy z Sousą. Szkoda - podsumowuje Jan de Zeeuw.
Czytaj także:
> Rafał Gikiewicz ma nadzieję na zatrzymanie Roberta Lewandowskiego. "Nie jest to niemożliwe"
> Artur Wichniarek ocenił Dietmara Hamanna. "Palnął niesamowitą głupotę"