Najlepsze i najgorsze zagrania Orange Ekstraklasy

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Kto był najlepszym piłkarzem 26. kolejki Orange Ekstraklasy? Kto strzelił najpiękniejszą bramkę, a kto zaliczył największą gafę? Redakcja Sportowych Faktów wybrała "Najlepsze i najgorsze zagrania Orange Ekstraklasy".

W tym artykule dowiesz się o:

Piłkarz kolejki: Michał Chałbiński (KGHM Zagłębie Lubin). Snajper Zagłębia Lubin przebudził się wreszcie i w spotkaniu przeciwko Jagiellonii Białystok ustrzelił swojego pierwszego hat-tricka w pierwszej lidze. Dodatkowo Chałbiński zaliczył asystę przy golu Rui Miguela i wydatne przyczynił się do zwycięstwa swojego zespołu 5:2.

Bramka kolejki: Marcin Radzewicz (Polonia Bytom). Były zawodnik m.in. Groclinu Grodzisk Wlkp. bardzo ładnie uderzył w piątkowy wieczór w meczu przeciwko Widzewowi Łódź. Strzał z lewej nogi za pola karnego i piłka ląduje w siatce Bartosza Fabiniaka.

Parada kolejki: Adam Bensz (Zagłębie Sosnowiec). Bramkarz Zagłębia bronił jak w transie w pojedynku z Kolporterem Koroną Kielce i kilka razy popisał się świetnymi interwencjami. Po strzałach m.in. Krzysztofa Gajtokowskiego oraz Pawła Sobolewskiego w świetny sposób parował uderzenie rywali.

Podanie kolejki: Roger (Legia Warszawa). Brazylijczyk z polskim paszportem pokazuje, że warto dać mu szansę w reprezentacji Polski i w spotkaniu z Odrą Wodzisław popisał się bardzo ładnym podaniem piętą do Ariela Borysiuka, który następnie zdobył bramkę.

Gafa kolejki: Krzysztof Kotorowski (Lech Poznań). W doliczonym czasie gry Kotorowski nie złapał lekkiego dośrodkowania w pole karne, piłka wypadła mu z rąk i Mariusz Muszalik dobił ją do pustej bramki. Bramka ma podwójne znaczenie, ponieważ bramkarz Lecha tym samym przerwał kapitalną passę siedmiu godzin bez puszczonego gola, a dodatkowo w przypadku takiej samej ilości punktów na koniec sezonu Groclinu i Lecha wyżej znajdzie się Dyskobolia ze względu na lepszy bilans bezpośrednich meczów.

Pudło kolejki: Tomasz Moskal (Górnik Zabrze). Rosły napastnik Górnika Zabrze dostał szansę gry od pierwszej minuty w pojedynku przeciwko ŁKS-owi Łódź, ale fatalnie zachował się w 75. minucie meczu. Dostał idealne podanie od Mariusza Magiery i z pięciu metrów wystarczyło tylko dołożyć nogę, by piłka wpadła do siatki rywali. Moskal tak dołożył nogę, że futbolówka przeleciała obok bramki?

Wydarzenie kolejki: Wisła Kraków mistrzem Polski. To już było niemal pewne po rundzie jesiennej, że Wisła Kraków sięgnie po tytuł mistrza Polski. Biała Gwiazda mogła świętować już w sobotni wieczór, kiedy punkty zgubił Groclin. Wisła i tak wygrała w derby Krakowa z Cracovią 2:1 i mogła celebrować jedenaste w historii mistrzostwo kraju.

Liczba kolejki: 16. Tyle właśnie ma lat Ariel Borysiuk, który wobec kontuzji Piotra Gizy pojawił się od pierwszej minuty w barwach Legii Warszawa. Borysiuk zagrał bardzo dobrze, a dodatkowo strzelił bramkę na 1:0.

Wślizg kolejki: Arkadiusz Mysona (ŁKS Łódź). Piłkarz ŁKS-u uratował swój zespół od straty bramki, kiedy wybił piłkę półwślizgiem z linii bramkowej po strzale Tomasza Moskala.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)