Ronald Koeman oficjalnie został trenerem FC Barcelona w sierpniu 2020 roku. Holender przejął drużynę całkowicie rozbitą po kompromitującej porażce z Bayernem Monachium (2:8). 58-latek zrobił rewolucję kadrową, której ofiarą był m.in Luis Suarez.
To była jednak największa porażka Koemana, gdyż "odstrzelony" Urugwajczyk niedługo zapewni Atletico Madryt upragnione mistrzostwo Hiszpanii. Mimo słabszego okresu i kilku pomyłek, Holender cieszył się dużym zaufaniem na Camp Nou. Od początku 2021 roku Barcelona grała kapitalnie, jednak w końcówce sezonu drużyna wpadła w spory kryzys.
Jeszcze w środę wydawało się jednak, że Koeman dostanie kolejną szansę od zarządu Barcy. - Moim zdaniem Koeman zostanie w Barcelonie - powiedział jego agent Rob Jansen w programie Que T'hi Jugues (więcej TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: Tutaj reprezentacja Polski będzie przygotowywać się do Euro 2020. Wiele atrakcji czeka na piłkarzy
Inne zdanie mają natomiast hiszpańskie media. Według katalońskiego dziennika "Sport", prezydent klubu Joan Laporta przekazał szkoleniowcowi ostateczną decyzję.
"Barcelona już zakomunikowała Koemanowi, że szuka jego następcy i daje sobie na to 2 tygodnie. Pep Guardiola to wielka aspiracja prezesa, ale ten wie, że to niemożliwe i szuka innych opcji" - czytamy.
Ronald Koeman do tej pory prowadził Barcelonę w 52 spotkaniach, w których jego średnia na mecz wynosiła 2,12 punktu.
Zobacz także:
Zinedine Zidane podjął decyzję ws. przyszłości
"To był jakiś odlot". Eksperci oszaleli po rzutach karnych w finale Ligi Europy