- Po urazie Milika nasza pierwsza myśl była taka, żeby się upewnić, że on wciąż będzie mógł wziąć udział w turnieju. Do tego cały czas dążymy. Stąd właśnie zasięgnięcie dodatkowej opinii lekarskiej. To nie jest jednak przypadek Arkadiusza Recy czy Macieja Rybusa, gdzie opcji mamy mniej - powiedział Paulo Sousa.
Selekcjoner jest bardzo ostrożny co do prognoz. - Aż do startu imprezy będziemy pracować nad tym, by Arka mieć w zespole. Gdyby się okazało, że ostatecznie nie zagra, mamy już pomysły jak sobie z tym poradzić, ale jeszcze ich nie wdrażamy. Jego absencja zmieniłaby dynamikę gry - tak jak zmienia ją gra jednym i dwoma napastnikami. Nadal wierzymy, że Arek pojedzie na turniej i będzie tam z nami.
Kłopoty kadrowe nie omijają Biało-Czerwonych, bo już wcześniej z udziału w Euro 2020 wypadli Krzysztof Piątek, Jacek Góralski, Arkadiusz Reca czy Krystian Bielik. - Zawsze traktuję słabość jako możliwość rozwoju. Czasu na rozwój wiele jednak nie mamy, więc skupiamy się na przepracowaniu podczas treningów wszystkiego, co możemy zrobić w swoim modelu gry. W klubie jest na to sześć czy siedem sparingów i kilka tygodni przygotowań. Tu mamy tylko dwa mecze. Zawodnicy muszą się czuć jak w rodzinie. Jeśli dobrze przygotujemy warianty, to gdy potem będzie trzeba jakiś wdrożyć, każdy na boisku zrobi to natychmiast, automatycznie - dodał Sousa.
Są już decyzje na mecz z Rosją
Najwięcej pytań przed sparingami dotyczy składu. Selekcjoner już wcześniej zapowiadał, że przeciwko Rosji we wtorek nie zagra Wojciech Szczęsny, który podczas Euro 2020 ma być numerem jeden. Już wiemy kto go zastąpi. - To będzie Łukasz Fabiański - ogłosił Portugalczyk podczas konferencji prasowej.
Jak będzie wyglądać wyjściowa jedenastka? - To będzie mieszanka tych, którzy grali w marcu w eliminacjach mistrzostw świata i tych, którzy wtedy nie mieli takiej okazji. Chciałbym zobaczyć w sparingach jak najwięcej regularności i tego, nad czym przez cały czas pracowaliśmy na zgrupowaniu w Opalenicy - dodał.
Nie będzie ułańskich szarż
Selekcjoner sprawia wrażenie świadomego, jakim potencjałem dysponuje i raczej nie zamierza stawiać na ultra ofensywę. - Na treningach trochę więcej akcentów kładliśmy na obronę. Musimy wiedzieć jak zachowywać się w głębokiej defensywie i skutecznie przejmować piłkę - tłumaczył na konferencji.
Sousa precyzyjnie też określił rolę Grzegorza Krychowiaka, który pokazał niezłą skuteczność w Lokomotiwie Moskwa (11 goli w 35 meczach ubiegłego sezonu). - W klubie ma trochę inny status. Nie musi tracić energii na obronę, dzięki czemu zachowuje więcej świeżości w ataku. W kadrze potrzebujemy czegoś innego, przede wszystkim jego doświadczenia. W marcu zagrał bardzo dobrze przeciwko Anglii, teraz liczę na podobny poziom.
Portugalczyk na każdym kroku podkreśla, że kluczem do sukcesu będzie dobra organizacja. - Mamy kilku zawodników na poziomie nieco wyższym niż pozostali. W innych reprezentacjach zdarza się nawet dwóch czy trzech świetnych piłkarzy na każdą pozycję. My aż takiego komfortu nie posiadamy, ale potrafimy być bardzo solidni. Organizacja i silna psychika to ważne aspekty. Trzeba też wykorzystać doświadczenie, a jego akurat w naszym zespole nie brakuje - zakończył.
ZOBACZ WIDEO: Euro 2020. Milik wróci szybciej niż się spodziewano? "W ciągu kilku dni powinien być gotowy"