W tym artykule dowiesz się o:
Choć Chelsea FC w minionym sezonie wygrała Ligę Mistrzów, nie oznacza to, że władze tego klubu zamierzają spocząć na laurach. Działacze The Blues chcą wzmocnić drużynę, by ta zdołała włączyć się do walki o mistrzostwo Anglii. Jednym z transferowych celów miał być Romelu Lukaku, który ostatnio grał w Interze Mediolan.
Wiadomo już, że ten plan nie zostanie zrealizowany. Lukaku przyznał, że jest szczęśliwy w Interze i nie zamierza zmieniać pracodawcy. To sprawiło, że władze Chelsea FC ruszyły na poszukiwania nowego napastnika. Wcześniej nie udało się doprowadzić do transferów Erlinga Haalanda i Sergio Aguero.
Według informacji "Daily Star", celem działaczy jest Robert Lewandowski. "Bez wątpienia najlepszy obecnie napastnik na świecie. W przeszłości był już wiązany z Chelsea. Rozeszły się plotki, że ma on przed sobą nowe wyzwanie, a Roman Abramowicz jest jego fanem. Obaj mają tego samego agenta. Lewandowski wygrał z Bayernem wszystko, co mógł" - przekazał tabloid.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: cudowna bramka 12-latka! Przymierzył niczym Leo Messi
Na liście życzeń Chelsea FC są również Andre Silva z Eintrachtu Frankfurt i Andrea Belotti z Torino FC. Angielscy dziennikarze uważają, że jeden z tych trzech zawodników latem dołączy do londyńskiego klubu.
Przeprowadzenie transferu Lewandowskiego nie będzie jednak łatwe. Władze Bayernu Monachium regularnie powtarzają, że Polak nie jest na sprzedaż i zapowiadają, że odrzucą wszystkie oferty.
Wcześniej Lewandowski był łączony z Realem Madryt czy Manchesterem City. Pep Guardiola miał nawet wysłać swoich współpracowników, by obserwowali Lewandowskiego, a w styczniu będzie próbował sprowadzić Polaka.
Plotki o możliwym odejściu "Lewego" z Bayernu pojawiły się po twitterowym wpisie dziennikarza "Sky", Maxa Bielefelda. Według niego, Polak już wkrótce opuści Bayern Monachium, a bić się o niego będą najlepsze europejskie kluby.
Czytaj także: Czerwona kartka, zmarnowany karny i trzy gole. Słodko-gorzki powrót Benzemy do kadry Francji Niedosyt Niemców. Duńczycy postawili się faworytowi
Zgłoś błąd w treści
na Instagramie 
na Facebooku 
Rozwiń odpowiedzi (3)
