Cud się nie wydarzył, choć aż tak wiele nie brakowało, bo długo utrzymywał się w meczu Austrii z Macedonią Północnej remis. Dopiero gol w końcówce zabrał nadzieję debiutującym w dużym turnieju Macedończykom.
Goran Pandev jest wieczny, przynajmniej takie można odnieść wrażenie. 6 czerwca 2001 roku, a więc 20 lat i jeden tydzień temu młody, niespełna 18-letni wówczas napastnik Belasicy wszedł na boisko na ostatnie 25 minut z Turcją. Od tego czasu przeszedł niesamowitą drogę przez wiele włoskich klubów z samego szczytu. Teraz gra w Genoi, wkrótce kończy 38 lat i właśnie strzelił pierwszą bramkę dla Macedonii Północnej podczas dużego turnieju. Piłkarz wykorzystał błąd bramkarza Daniela Bachmana i skierował piłkę do pustej bramki.
Nie był to pewnie najważniejszy mecz turnieju, ale na pewno najważniejszy w historii tego małego kraju, który wielkością i liczbą mieszkańców odpowiada województwu lubelskiemu.
ZOBACZ WIDEO: Polska przed pierwszym meczem jak jeden wielki plac budowy. "Sousa dostał za mało czasu"
Była to bramka wyrównująca. Wcześniej bramkę zdobyli Austriacy. O ile częściami składowymi gola dla Macedończyków były nieporozumienie, pech i przypadek, to bramka na 1:0 dla Austriaków była fantastyczna. Marcel Sabitzer zagrał niewiarygodną ponad 30-metrową bardzo ostrą piłkę, która minęła linię obrony, a Stefan Lainer fantastycznie wykończył podanie kolegi.
Zgodnie z oczekiwaniami Austriacy mieli na stadionie w Bukareszcie przewagę, prowadzili grę, byli jednak do bólu poprawni, jak uczeń w podstawówce, który kończy rok z czerwonym paskiem. Nie było w tym jednak szaleństwa, jakiegoś błysku. Poza fantastycznym zagraniem Sabitzera oczywiście. Ale też, patrząc na nazwiska Austriackich graczy oraz ich rywali, było to w miarę przewidywalne. Od kilku lat mówi się, że Austria ma bardzo mocne pokolenie piłkarzy, ale poza Davidem Alabą większość z nich to solidni rzemieślnicy.
Po zmianie stron Austriacy z każdą minutą tego meczu, stojącego na niezbyt wysokim poziomie, cisnęli bardziej. Franco Foda wiedział, że nie ma nic do stracenia, wpuścił na boisko dwóch napastników, Marco Arnautovicia oraz Michaela Gregoritscha. Z czasem okaże się to strzałem w dziesiątkę, a na razie też oznaczało to, że się odkryli. Niewiele brakowało, a wykorzystałby to Boban Nikolov. Bachman na szczęście dla Austriaków się zrehabilitował.
Chwilę później, w 65. minucie, fantastycznie uderzył Gregoritsch, ale parada Stole Dimitrevkiego, grającego na co dzień w hiszpańskim Rayo Vallecano, była najwyższej jakości.
Austriacy z czasem zaczęli grać bardziej ryzykownie, w końcu zdawali sobie sprawę, że ich rywale mieli podczas tego turnieju robić za dostarczycieli punktów. Faworytem grupy jest Holandia, Austria i Ukraina mają walczyć o drugie miejsce. Macedończycy grali bardzo mocno skoncentrowani w defensywie, trzymali optymalne odległości i szukali okazji do szybkiego ataku. Przez całe spotkanie Austriacy mieli ponad 60-procentowe posiadanie piłki, oddawali więcej strzałów, próbowali z każdej strony a niewiele brakowało, a po szybkim ataku w 74. minucie straciliby gola. Strzał Elifa Elmasa zablokował jednak Martin Hinterreger.
Jednak w 78. minucie stało się zadość. Po znakomitym podaniu Davida Alaby macedońskiego bramkarza uprzedził Gregoritsch i Austriacy wyszli na prowadzenie. W końcówce efektownego gola na 3:1 strzelił Marko Arnautović i Austriacy odnieśli pewne, pierwsze zwycięstwo, w historii swoich występów na turnieju o mistrzostwo Europy. Ta wygrana na pewno znacznie zwiększa szanse zawodników Franco Fody na awans do kolejnej rundy.
Austria – Macedonia Północna 3:1 (1:1)
1:0 Laimer 18’
1:1 Pandev 28’
2:1 Gregoritsch 78’
3:1 Arnautović 89'
Austria: Bachmann – Laimer, Dragović (46. Lienhart), Hinteregger, Ulmer – Baumgartner (58. Gregoritsch), Laimer (90. Baumgartlinger), Schlager , Alaba - Sabitzer - Kalajdzic (58. Arnautović)
Macedonia Północna: Dimitrievski – Nikolov (64, Bejtulai), S. Ristovski, Velkovski, Musliu (M. Ristovski), Alloski – Bardi (82. Trickovski), Ademi, Elmas – Trajkovski (63. Kostadinov), Pandev.
Sędziował: Andreas Ekberg (Szwecja)
Żółte kartki: Lainer - Alioski